Szczepienia przeciw grypie

Witam mam pytanie... :] otoz propaganda mediowa reklamuje "statystykami" ze duzo osob niby choruje na grype... I ZEBY SIE ZASZCZEPIC ;] ja nie jestem zwolennikiem szczepionek w kraju w ktorym minister zdrowia bierze konkretny hajs zeby jakis lek zatwierdzic na rynek Polski... tak ze sie pytam czy ta szczepionka naprawde nam pomaga? szukalem w necie znalalzem ze tak naprawde szczepionka podczas zachorowania na grype sprawia ze siedzimy w lozku 3 tygodnie... chodziasz tcohe slabiej nas grypa atakuje... co do tych niezaszczepionych siedza oni o polowe krucej w domach bo jakies 1,5 tyg ale grypa jest mocniejsza ? aha i pamietajcie ze szczepionka z zeszlego roku jest zla ? a tak naprawde nie wiemy co to za shit nam podaja czy z tamtego roku czy z przed 10 lat czy moze cos innego :/ tak ze ja jestem jakotako nastawiaony pesymistycznie do szczepien czy moje uwagi sa sluszne ?

Teraz to chyba nie ma sensu się szczepić...

No raczej, ale mnie np. mnie wiedza o szczepionce by się przydała, ostatnio mój lekarz powiedział skrótowo;
''[...]starają się nadążyć i przewidzieć, jak zmieni się wirus grypy, robią szczepionkę...na ile nie daje pewności, że nie zachorujemy, o tyle łatwiej z grypy wyjdziemy, i jej objawy będą zauważalnie słabsze, moim zdaniem warto''

Za rok się szczepie, zasięgnę języka, skąd wziąć szczepionka w miarę nie-wy***kową i spróbuję.

pzdr

Rozmawiałem kiedyś z pewnym lekarzem, który twierdził, że danego roku spory procent szczepionek jest na zeszłoroczne odmiany.
I działa to na zasadzie trafię to fajnie, nie trafię to zachoruję.

od paru lat szczepie sie na grype i musze powiedziec ze w moim przypadku to naprawde dziala. w tym roku podczas tej epidemii choroba ta dopadla pol mojej klasy, a ja nawet kataru nie mialem. pamietam ze chyba to bylo moje pierwsze szczepienie. zachorowalem na grype, jednak skonczylo sie na tym ze posiedzialem z 3 dni w domu. takze polecam.