UP YOUR MASS vs. MASS MAKER?

Cześć, rozważam kupno jednego z tych dwóch produktów.

Celem jest masa, ale bez wielkiego odkładania się tkanki tłuszczowej, jaki miałem przy nadmiernym spożywaniu MASS XXL.

Może macie pojęcie na temat stosunki ceny do wagi obydwu tych środków?

Prosze o jakiekolwiek opinie. Dzięki z góry.

up your mass to najlepsza odżywka białkowo-węglowa jaką znam, a mass make to o ile sie nie myle szajs od megabola...nie patrz na cene tutaj ważna jest jakość

UP YOUR MASS

dalbym bilans kcal na +

- moze byc Up your mass

i dowalilbym mala aktywnosc fizyczną

a tak na chłodno. Up Your Mass to jeden zl epszych gainerów, ma tylko 2 wady - na pierwszą już ktoś wskazywał- błonnik (po co w tego typu produkcie), skrobia wydaje się lepsza. Druga to rodzaj białka - soja, są lepsze źódła. Massmaker w tym zakresie jest lepszy.
Natomiast UYM jest amerykański i to dla wielu może być decydujące.

Zmieniony przez - Murban w dniu 2009-02-02 22:38:39

Spodziewałem się odpowiedzi na korzyść UYM. Tylko nie wiem, czy dlatego, że rzeczywiście jest lepszy, czy dlatego, że MM nikt nie stosował, albo kierują się renomą marki?

A jak wygląda stosunek cen do ilości? Nie mam pojęcia ile kosztuje dany produkt w danej gramaturze. Użyłem wyszukiwarki i też nieprecyzyjne były wypowiedzi.

"oficjalnie" UYM to 125zł/2250g a MM 99/2400g, okazyjnie będzie to 109zł i 85zł,czyli UYM o jakieś 40% drożej. Biorąc pod uwagę, że to jednak sojówka...
Co do "renomy" - u nas renoma, to napis "made in USA" - MHP, to nie Universall. Pare lat temu ich nie było, za parę lat (pewnie) znikną.

nie jem gainerow. gdybym jadl pewnie nie oszalalbym na punkcie UYM.

co do renomy - to megabol ostatnio zmierza w dobrym kierunku. Ale ma kilka powaznych wpadek i wiele totalnie nieudanych produktow. I to bedzie sie ciągnąć. Podobnie tez uwazam, ze marketing w wyadniutej firmy jest maloprofesjonalny. Np: plazma wieprzowa - to termin budzacy u konsumenta nieciekawe skojarzenia...

Co do soi - niewielki jej dodatek (niewyczulwanyw smaku, nie wplywajacyna rozpuszczalnosc) w niczym nie przeszkadza (pod warunkiem ze jesto to izolat).

Amerykanie juz nie raz pokazali, ze ich odzyaki - nawet z dodatkiem glutenu czy soi - smakuja i rozpuszczaja sie lepiej niz europejskie whey'e... Aktualnie pijam jedynie bialka zza oceanu wlasnie ze wzgleduna smak i rozpuszczalnosc.

nie ufam amerykanom

np. whey ze sports one - chyba jeszcze żadne białko się tak dobrze nie rozpuszczało -powód? 40% bialka w bialku

wałki były. ale nie tylko po drugiej stronie oceanu. kazdy ma prawo ufac komu chce i wybierac wg wlasnego uznania. Ja tylko wytlumaczylem mechanizm pewnego zjawiska i wypowiedzialem sie w swoim imieniu