W nr 1/2007 OMiI mój szanowny kolega Marian Kryłowicz w swoim tekście „Interwencja - kto ją może podjąć czyli co tak naprawdę robią tzw. grupy interwencyjne komercyjnych firm ochrony" poddał w wątpliwość sens stosowania tzw. Grup Interwencyjnych lub jak kto woli Zmotoryzowanych Patroli Kontrolno - Interwencyjnych.
Chciałbym w tym miejscu nawiązać polemikę z autorem tekstu. Niektóre osoby zastanawiają się zapewne po co polemika dwóch znających się osób na łamach prasy ?
Moim skromnym zdaniem warto poznać też inne spojrzenie osoby także prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie ochrony osób i mienia na ten temat.
Na wstępie pozwolę sobie zwrócić uwagę, że wbrew temu co napisał p. Marian Kryłowicz, monitoring alarmowy nie polega na wysłaniu patrolu interwencyjnego lecz na stałym dozorze sygnałów przesyłanych, gromadzonych i przetwarzanych w elektronicznych urządzeniach i systemach alarmowych1 czyli na wzajemnej komunikacji pomiędzy zainstalowanymi u klienta technicznymi środkami zabezpieczenia (SAP, SSWiN, CCTV, KD, itp.), a Stacją Monitorowania Obiektów (SMO), pozyskiwaniu przez SMO informacji z tych elektronicznych urządzeń i systemów oraz ich „obróbki" i interpretacji. Pozwolę sobie tutaj przypomnieć, że monitoring może być realizowany za pośrednictwem:
- zwykłych kablowych linii telefonicznych (monitoring komutowany lub dialerowy),
- specjalnych torów transmisji (łącza sztywne),
- fal radiowych
- łączy satelitarnych
- łączy internetowych
- sieci telewizji kablowej
- sieci GSM
Monitorowanie to samoistna usługa, której towarzyszą pewne uzgodnione z klientem procedury. Jednym z elementów takiej procedury może być wysłanie przez operatora SMO patrolu interwencyjnego celem podjęcia stosownych działań zgodnych z procedurą uzgodnioną z klientem.
Jednocześnie może istnieć samoistnie usługa bezpośredniej ochrony fizycznej doraźnej polegająca na okresowym kontrolowaniu stanu bezpieczeństwa obiektu wykonywanym przez grupy interwencyjne oraz na doraźnych działaniach ochronnych podejmowanych na wyraźne, doraźne żądanie klienta.
Chciałbym też przypomnieć, że żaden system zabezpieczeń technicznych nie może dobrze funkcjonować bez odpowiedniego powiązania środków technicznych, zasad organizacyjnych i właściwych służb, minimalizujących zagrożenie lub mu przeciwdziałających.2
Należy tu też przypomnieć, że instalowanie elektronicznych urządzeń i systemów alarmowych ma na celu rozpoznanie przyczyn oraz sygnalizowanie faktów naruszenia strefy chronionej przez sprawcę zamachu, opracowywanie i przekazywanie alarmu, ostrzeganie i informowanie osób i podmiotów, które są odpowiedzialne za zajmowanie się ochroną i za podejmowanie odpowiednich działań oraz dokumentowanie zachowania się sprawcy w strefie chronionej.3
Pamiętać też należy, że do fizycznych środków neutralizacji zagrożeń należą między innymi ochrona fizyczna stała lub doraźna, a w tym interwencja ochronna grup interwencyjnych, których celem jest bezpośrednie odpieranie różnych zamachów oraz podejmowanie działań ratowniczych wobec dóbr zagrożonych w inny sposób, ujmowanie sprawców zamachów na gorącym uczynku lub w bezpośrednim pościgu oraz ochranianie śladów oraz dowodów zamachu i innych zagrożeń. 4
Przypomnieć należy tutaj, że tzw. Grupy Interwencyjne pojawiły się wraz z wejściem w życie ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej na mocy której powoływano do życia komercyjne podmioty gospodarcze świadczące usługi w zakresie ochrony osób i mienia. Przed tą datą nie znano pojęcia komercyjna ochrona. Obowiązywała wtedy ustawa z dnia 31 stycznia 1961 r, o Straży Przemysłowej oraz dekret z dnia 17 października 1947 r. o Straży Pocztowej w których wskazano dokładnie w jakiej formie mogą być realizowane zadania ochronne. Wymieniono tu posterunek stały, posterunek doraźny, patrol, obchód i zasadzkę. Od 22 sierpnia 1997 r. (plus 6 miesięcy) obowiązują przepisy prawne ujęte w ustawie o ochronie osób i mienia, w której art. 3 pkt. 1 lit. a mowa jest o ochronie w formie bezpośredniej ochrony fizycznej stałej i bezpośredniej ochronie fizycznej doraźnej. Jak widać mamy tu do czynienia z dwoma różnymi pojęciami: posterunkiem doraźnym i bezpośrednią ochroną fizyczna doraźną. Ustawa o ochronie osób i mienia (UOOiM) nie precyzuje na czym taka forma ma polegać. Pojęcie bezpośrednia ochrona fizyczna doraźna jest pojęciem dużo szerszym niż pojęcie posterunek doraźny i zawiera go (posterunek) w sobie jako jeden z elementów ochrony doraźnej. Samo pojęcie „doraźny" wskazuje już na czynność, którą wykonujemy w jakiejś określonej sytuacji, w danej chwili. Zatem działania Grup Interwencyjnych wywołane odebranym przez SMO sygnałem o konkretnym zagrożeniu chronionego mienia lub osób są jak najbardziej bezpośrednią ochroną fizyczną doraźną.
Autor rzeczonego artykułu podniósł rzekomą bezprawność czynności interwencyjnych podejmowanych przez Grupy Interwencyjne komercyjnych firm ochrony. Czy zatem jest tak na pewno ?
Otóż moim zdaniem nie. Czynności interwencyjne podjęte jako reakcja na sygnał o zaistniałym zagrożeniu są jak najbardziej zgodne z prawem.
Wszyscy się chyba zgodzą, że pracownicy ochrony fizycznej, ochraniający duży obszar na którym znajduje się pewna ilość ochranianych obiektów znacznie oddalonych od siebie, w przypadku próby dokonania na tym obszarze jakiegokolwiek czynu niedozwolonego podejmują w takim momencie interwencyjne działania ochronne. Czymże zatem innym jest podjęcie takich działań przez Grupę Interwencyjną, która będzie podejmować czynności mające na celu bezpośrednie odpieranie różnych zamachów oraz podejmowanie działań ratowniczych wobec dóbr zagrożonych w inny sposób, ujmowanie sprawców zamachów na gorącym uczynku lub w bezpośrednim pościgu oraz ochranianie śladów oraz dowodów zamachu i innych zagrożeń ?
Nie bardzo mogę zrozumieć pojęcie bezprawności interwencji jakie przedstawił nam autor tekstu. Z tego co rozumiem to SMO odebrała sygnał z systemu alarmowego zainstalowanego w obiekcie o naruszeniu strefy chronionej. Operator wysłał Grupę Interwencyjną, której zadaniem jest podjazd pod obiekt, kontrola stanu jego zabezpieczenia, ustalenie przyczyn powstania sygnału alarmowego i ewentualne podjęcie działań związanych z odparciem zamachu, podjęcie działań ratowniczych wobec dóbr zagrożonych w inny sposób, ujęcie sprawców zamachu lub zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Nie bardzo dostrzegam tu bezprawność działania.
Nie bardzo też wiem co miałby kwestionować adwokat ? Jeżeli na teren chroniony wtargnął ktoś kto nie posiadał uprawnień do przebywania na nim oraz dopuszcza się też innego czynu zabronionego, to przepraszam, ale Grupa Interwencyjna ma prawo i obowiązek przeciwdziałać tego typu czynom. Ba w przypadku włamania czy kradzieży, każdy obywatel ma prawo ujęcia na gorącym uczynku lub w bezpośrednim pościgu.
Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.5
Kto działa w obronie koniecznej, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro własne lub innej osoby, ten nie jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną napastnikowi.6
Należy tu zwrócić uwagę, że pracownik ochrony fizycznej działająca w składzie Grup Interwencyjnych, to osoba, która powinna spełniać wymagania ustawowe stawiane osobom ubiegającym się o licencję pracownika ochrony fizycznej, zdała stosowny przewidziany przepisami prawa egzamin kwalifikacyjny i posiada licencję pracownika ochrony fizycznej co najmniej pierwszego stopnia. Na podstawie art. 36 ust. 1, pkt. 1 - 5 UOOiM licencjonowany pracownik ochrony fizycznej przy wykonywaniu zadań ochrony osób i mienia w granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do:
- ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości,
- wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócenia porządku,
- ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji,
- stosowania środków przymusu bezpośredniego, o których mowa w art. 38 ust. 2 w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na pracownika ochrony,
- użycia broni palnej w przypadkach przewidzianych w UOOiM
Nie bardzo też wiem, kto miałby udzielać pełnomocnictwa temu adwokatowi w celu udowodnienia bezprawności interwencji ? Przestępca, którego Grupa Interwencyjna zastała w środku czy zleceniodawca, który wynajmuje ochronę w celu minimalizacji strat ? Przestępca nie bardzo będzie miał jak podważyć zasadność interwencji gdyż to on znalazł się na obiekcie bezprawnie, a Grupie Interwencyjnej przysługuje prawo o którym mowa w art. 36 UOOiM. Zleceniodawca na pewno nie podważy gdyż to on wynajął firmę ochrony i płaci za taką usługę właśnie w celu minimalizacji strat oraz ujmowania osób dopuszczających się przestępstw.
Autor stwierdził też, że: „Tradycyjny monitoring może zidentyfikować tylko dwa rodzaje naruszenia strefy bezpieczeństwa: włamanie i napad" co nie jest do końca prawdą. Może też odebrać sygnał: „otwarcie pod przymusem" oraz „sabotaż".
Dobrze zaprojektowany i poprawnie zainstalowany SSWiN daje prawie 100 % skuteczność identyfikacji rodzaju alarmu. Odpowiedni dobór i lokalizacja czujników daje możliwość śledzenia trasy poruszania się intruza po obiekcie. Zastosowanie czujek odpornych na zwierzęta eliminuje ten rodzaj fałszywych alarmów.
Autor stwierdził również, że osoby bez licencji nie są upoważnione, zgodnie z UOOiM do wykonywania czynności takich jak:
- ustalanie uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości,
- wzywania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócenia porządku,
- ujmowania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji,
oraz, „że jedyną czynnością, którą mogą wykonać, to niezwłoczne wezwać Policję" (..).
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem gdyż analizując treść przepisów art. 25 ust. 2, art. 26 ust. 1 pkt 5, art. 27 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz art. 36 ust. 1 pkt 4 i 5 UOOiM stwierdzamy, że pracownik ochrony nie posiadający stosownej licencji, a o takim jest też mowa w art. 2 pkt 6 ustawy, posiada uprawnienia do:
- ustalanie uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości,
- wzywania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócenia porządku,
- ujmowania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji.
Ponadto nielicencjonowanemu pracownikowi ochrony przysługuje również podejmowanie działań w ramach tzw. uprawnień obywatelskich czyli w ramach obrony koniecznej7, stanu wyższej konieczności8 , a także do ujęcia osoby na gorącym uczynku przestępstwa9.
Polemizować by tu można czy UOOiM rzeczywiście daje uprawnienia do legitymowania już nie tylko nielicencjonowanemu pracownikowi ochrony ale także i licencjonowanemu jednakże nie to jest tematem niniejszej polemiki.
Warto tutaj zauważyć, że osoby takie jak bileter w kinie, w teatrze, w muzeum czy też konduktor w pociągu sprawdzając bilety wykonują, ni mniej ni więcej, właśnie czynność zwaną w ustawie: ustalanie uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych. Kontrola przepustki czy też legitymacji służbowej umożliwiającej wejście do zakładu pracy, dokonywana przez portiera to też nic innego tylko właśnie czynność wymieniona powyżej. Osoby te nie posiadają przeważnie licencji pracownika ochrony, a mimo tego są uprawnione do wykonywania tej czynności.
Pozwolę sobie też zauważyć że jakikolwiek monitoring nigdy nie stanowił i nie stanowi ochrony w pełnym tego słowa znaczeniu. On jedynie umożliwia stwierdzenie zaistnienia określonej sytuacji (zjawiska) i podjecie czynności zmierzających do minimalizacji szkód powstałych lub mogących powstać na chronionym obszarze lub w obiekcie.
mgr inż. Paweł Pajorski
właściciel Biura Ochrony „PROTECTOR" w Krakowie
licencjonowany pracownik ochrony fizycznej
licencjonowany pracownik zabezpieczenia technicznego
członek International Bodyguard Association
członek Polskiego Związku Instruktorów Służb Mundurowych
1 Art.3, pkt 1, lit. b ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (Dz. U. z 1997 r., Nr 114, poz. 740 z zm.)
2 W. Markowski, Współczesne techniki zabezpieczenia mienia, [In:] Referaty na konferencję SECUREX ’93 - Urzadzenia i sposoby zabezpieczenia mienia. Centralny Ośrodek Badawczo Rozwojowy „METALPLAST", SITPMB, Sekcja „Metalplast". Poznań 1983,
3 Z. T. Nowicki, Alarm o przestępstwie, Poradnik dla instalatorów i użytkowników systemów alarmowych oraz dla reagujących na sygnały alarmu. TNOiK, Toruń 1997, s. 32
4 Ibidem
5 Art. 25, § 1. Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny (Dz, U, z 1997 r., Nr 88, poz. 553, z zm.)
6 Art. 423, Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny (Dz. U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93, z zm.)
7 Art. 25 § 1 k. k.
8 Art. 26 § 1 k. k.
9 Art.243 § 1 k. p. k.
Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.