Przez 1 tydzień miałem męczacy kaszel. Po 7 dniach kasłania zaczeła mnie boleć dość mocno głowa podczas kaszlu. Wtedy 2 razy lekko mi się zawróciło w głowie - to miało miejsce 4 dni temu.
Następnie przez ostatnie 4 dni po tym bólu głowy od kaszlu mam następujące objawy:
-Jak ruszam dynamicznie głową, albo szybko zmieniam pozycje ciała, to mam wrażenie, jakby obraz lekko "nie nadążął" za głową i jak się zatrzymam głową po szybkim ruchu, to jakby tak się "normuje"
-Mniejsze są te objawy na świerzym powietrzu
-Mam czasem uczucie jakby ktoś albo lekko mi ściskał głowe, albo tak palcami dotykał. Szczególnie mam takie uczucie podczas ruszania głową
Byłem u internisty, który przepisał: Bestaserc i Modafen i powiedział, że powinno ustąpić, ale jak narazie 4 dzień i jest tak samo.
Byłem u neurologa prywatnie i wg. tych wszystkich badań, które były robione w gabinecie było ok.
Neurolog powiedział, że może być uszkodzone naczynia krwionośne mózgu pod wpływem ciśnienia od kaszlu, a także pani doktór zaleciła:
-prześwietlenie kręgosłupa szyjnego - wyszło, że mam lordoze, a kręgi ok
-konsultacje okulistyczną - okulista powiedział, że wszystko jest ok
-konsultacje laryngologiczną - laryngolog powiedział, że może to być podrażnienie błędnika po infekcji i przepisał skierowanie na badanie błędnika, gdzie się wlewa wode do uszu, ale czytałem, że nie jest to za przyjemne badanie i narazie nie zrobiłem tego
-przepisała skierowanie na rezonans, ale tego jeszcze nie zrobiłem.
Jak uważacie, co to może być? Co jest przyczyną? Czy to samo przejdzie? Miał ktoś coś podobnego?
Co Cię nie zniszczy to Cię wzmocni !!!