co zrobić gdy:
->mamy ustawione wszystko (godziny posiłków, skład itp.) a tu nagle przychodzi nam wstawać wcześniej (przypuśćmy o 5.00 zamiast o 7.00) co wtedy? jeść śniadanie, czy zachować po staremu? przesuwać?
-> plany życiowe krzyżują nam ładny rozkład posiłków (np. zajęcia od 10.00 do 17.00 bez przerwy, nie da rady nic zjeść)jak wtedy robić, jeść większość rano, wieczorem, czy po prostu jeść mniej tego dnia???
to takie moje pytania jako człowieka o płynnym harmonogramie zajęć. proszę o Wasze rady i powiedzcie jak Wy postępujecie w takich sytuacjach
"nie jesteśmy przecież tacy, jacy w lustrze się widzimy"