...
Patrzysz na świat przez pryzmat wielkich indywidualistów. Teoretycznie ten pan jeszcze moze być baardzo wysoki (praktycznie tez pewnie jeszcze rośnie, bo widać po wadze, że jeszcze w szerz się nie rozrosł) Ale jakie jest prawdopodobieństwo, ze dorośnie do 2m? 0,5%? Mniejsza o to.
Zawsze jest jakies prawdopodobienstwo, praktycznie nie ma regul, jezeli chodzi o te sprawy. Jedni sie rozwija wczesnie, drudzy natomiast pozniej. Nie wiem czy wiesz, ale osoby wolno sie rozwijajace fizycznie, osiagaja lepsze rezultaty w sporcie i sa "dluzej na fali", choc to tez nie jest regula
Stefan Holm - miał ponad 180cm wzrostu i był uwazany za najnizszego liczącego się skoczka - a czy sto osiemdziesiąt kilka centymetrów to mało?
Nie wiem czy w szkole miales czytanie ze zrozumieniem, ale pokaze Ci fragment mojej wczesniejszej wypowiedzi:"Zobacz, tak Stefan Holm, kordupel(jak na skoczka wzwyz) a zyciowke ma kosmiczna". Jest bardzo malo dobrych skoczkow, z takim wzrostem Naucz sie czytac mistrzu
Nie wiem skąd Ty w ogole wyciągnąłeś to porównanie, czy ja powiedziałem ze koleś ponizej 190cm nie ma prawa skakać wzwyz? Sam jestem niski i często skacze, ale spojrz prawdzie w oczy - ktoś o normalnych warunkach i genetyce ze wzrostem 180cm nie bedzie skakał wzwyz i kropka
A skad Ty niby wiesz, jakim bylby skoczkiem? Nie mozna odrazu na starcie kogos przekreslac, pomysl nad tym.
(mozna szukać drogi w wyskoku, ale autor nie powiedział, ze wyskok to jego atut, dlatego nie mówmy teraz o wyskoku), a jeśli dązysz do tego, zeby koleś pół roku zapier*alał jak durny, stanął na zawodach obok dziesięciu o głowe wyzszych kolesi i wtedy zdał sobie sprawe ze zmarnował kupe czasu bo bartek895 z forum za wszelką cenę chciał mu uświadomić, ze moze wszystko, wymieniając jeden czy dwa wyjątki pośród sześciu miliardów ludzi, ktorych natura nie obdarzyła takim nienaturalnie duzym wyskokiem jak Holma czy Robinsona, tym bardziej ze mógł w tym czasie trenować np. biegi. Zastanów się.
Co Ty mi tu pieprz..., chcialem po prostu gosciowi pomoc w tej sprawie, nie nie mowilem:"słuchaj stary lepiej skacz wzwyz, bo tylko to Ci wyjdzie i bedziesz potem wymiatal na skoczni" Nie tak nie powiedzialem. Zwrocilem mu tylko na to uwage, zeby mogl to rozpatrzyc.
No właśnie sam sobie teraz zaprzeczasz, bo on chciał wybrać sobie dyscypline, do której ma preferencje, a ty mu mówisz, ze moze urosnąć 2m i zostać siatkarzem czy koszykarzem, ze moze skakać wzwyz jak zrobi wyskok,
Pokaz gdzie ja to napisalem... A co nie moze byc koszykarzem badz siatkarzem? Moze byc i nawet szachista, jezeli ma do tego talent.
ze moze zrobic siłe i dynamike i skakać w dal, ze moze nauczyć się ustawiać odpowiednio nogi i skakać trójskok... Koleś sie chyba pyta jaka dyscyplina jest dla niego dobra, a ty sam wyjezdzasz chcąc udowodnić ze moze być dobry we wszystko. Na dwoje babka wróżyła, a nie o to tu chodzi Gdyby chciał zostać ksiedzem powiedziałbyś, ze był taki jeden co w wieku 20 lat miał chrzest i został duchownym? Nie rozumiemy sie, zanim dasz komuś radę zastanów sie, czy nie zmarnujesz jego czasu i zapału...
Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to nic nie mow. Po to jest te forum aby doradzac ludziom, a nie ich opierdzielac oraz mowic z gory: "Ty nie masz szans, lepiej odpusc sobie". Sprobowac zawsze moze i nikt mu przeciez nie karze tego robic, zrobi co zechce, a swoje "mądre" uwagi zachowaj dla siebie. Pozdro