DIETY NA GRUPY KRWI -> to nie bajka!

od pewnego czasu zmagałam się ze strasznymi problemami jelitowymi itd., nie chudłam mimo ostrej diety i zdrowej żywności... i oto rozwiązanie moich problemów: nie dla mnie otręby, chlebek graham ani inne, warzywka itd., NABIAŁ pod każdą postacią itp. mam grupę 0 i sprawdziłam że naprawdę lepiej jest mi wcinać mięso, mięso i jeszcze raz mięso + ryby. Cóż, ten apel do podobnych nieszczęśników, którzy jak ja zmagają się z dziwnymi problemami. Ludzie, sprawdzajcie co dla Was dobre. Wszystkim, którzy dawali mi rady w problemach dziękuję :)

nie znam sie ale imo to zalerzy bardziej od organizmu nizeli od grupy krwi

pewnie, że to nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, ale serio-> to działa. U mnie to po prostu oczywiste :)no i ćwiczenia... do tego chyba tutaj nie muszę zachęcać

słyszałem ostatnio w tv ,że grupa krwi A to typowi roślinozercy a 0
to mięsożercy.

no można sobie sporo poczytać na różnych portalach (nie będę tu reklamować), ale dla niektórych to się sprawdza :) zwłaszcza, że grupa 0 jest najpopularniejsza. Zachęcam do poczytania:)

a co z grupą AB?

Juz kiedys zabieralem glos w tej sprawie, wiec przytocze jeszcze raz swoje wlasne slowa:

Dieta ta opiera sie NA przeslankach statystycznych. Owe przeslanki mozna potraktowac z wiekszym lub mniejszym zaisnteresowaniem, ale nie mają one racji bytu jako materiał stricte naukowy. Mozna by przeprowadzic badania statystyczne, ktore by udowodnily np ze mieszkancy oistatnich pięter wysokich blokow zle reaguja na zupy w proszku, a mieszkancy domkow parterowych dobrze toleruja tofu i kisiel jagodowy.

Autorami tej teorii są pseudonaukowcy. POdstawy zalozen tej diety mozna latwo obalic.

Oficjalny stan wiedzy naukowej stoi w sprzecznosci do twierdzen autora ksiazki ("Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi") i tej diety. Po pierwsze autor myli się co do czasu powstania i przyczyn powstania poszczególnych grup krwi - wyodrebniły się one znacznie wczesniej niż się autorowi wydaje. Poza tym allel 0 nie pierwszą wersją tego genu, lecz wywodzi się z allelu A. Grupy krwi w podobnym ukladzie występują również u goryli i szympansów i nie mają nic wspólnego z ich sposobem odżywiania. Jesli ktos jest zainteresowany to odsyłam do fachowej literatury naukowej. Podsylam takze link:

http://www.earthsave.org/news/bloodtyp.htm 

http://www.owenfoundation...e_Diet_FAQ.html 

Wiara w prawdziwosc twierdzeń na ktorych opiera sie ta dieta, jest podobna do wiary w Świetego Mikołaja. Dopóki dzieci nie zrozumieją, że niemozliwe jest objechanie na saniach domków wszystkich dzieciaczkow na swiecie, badz nie zobaczą że broda jest z waty a brzuch z poduszki - będą sie upierać że Mikołaj istnieje. I beda znajdowac pod choinką prezenty...

ostro zostałam zjechana, ale niech każdy spróbuje co dla niego najlepsze... ja np. jestem niezłą alergiczką i nie trawię błonnika zbyt dobrze i rzeczywiście po mięsie nie mam problemów :P
także widzisz, dieta z duża ilością błonnika, którą wszyscy tutaj zalecają jest dla mnie niedobra, ale nie neguję jej wartości.A jeśli dieta z grupami krwi to pseudoteoria to trudno, tak się składa, że trochę się zajmuję nauką i nie działa na mnie nowina typu "według najnowszych badań naukowych" bo wiem jak wygladają takie badania od strony praktycznej. Indywidualne poszukiwania najlepsze pozdrawiam