bylem z tym juz u lekarza rodzinnego, chciala abym wykonal pare postaw, spytala czy mnie boli, i powiedzialem ze w tych postawach nie odczuwam bolu, to powiedziala ze nie ma sensu wysylac mnie na rentgen... po kazdym treningu stosuje 3 serie zwisow na drazku, co znacznie pomaga, bol znika momentalnie. dobra terapia tez jest martwy ciag (stosuje od tygodnia), podczas ktorego wykonywania czuje masakryczne palenie w tym rejonie, ale po skończeniu ćwiczeniu nie ma żadnych objawów bólu w lędźwiowym.
może to błąd mojej postawy w ćwiczeniach stojących, ale zazwyczaj mam lekko ugięte nogi, ściągam łopatki, wypycham klatkę do przodu, prostuje rowniez dolny odcinek wypychajac go do przodu, aby sie nie robil koci grzbiet.
pomocy.
Zmieniony przez - eby w dniu 2009-03-12 21:13:40