dziekuje uprzejmie - ale tego soga nie zauwazylam.
A chyba jednak to cos istotnego bo wszyscy sie o to bija ;)
I jeszcze dodam swoje trzy grosze do tematu.
Do sexu nie jest potrzebna milosc ale do udanego partnerskiego sexu potrzebne jest zaufanie, ciut blizsza znajomosc i jakas nic porozumienia.
Tyle tylko ze im ten jestes blizej zwiazany z osoba z ktora sie kochasz tym sex jest lepszy.
Przynajmniej mowie o sobie. Bo slyszalam kiedys relacje przyjaciolki o niesamowitym sexie z nieznajomym, ktorego potem tez juz nigdy nie spotkala.
A co do kolegow Kolagena (czy tez Kolagenu) to moim skromnym zdaniem lepiej by zrobili wydajac pare groszy na prostytutke. Byliby profesjonalnie obsluzeni a i nie do pogardzenia jest to ze dziewczyny z agencji to chyba raz na jakis czas badania sobie robia.
Z tym ze z tego co zrozumialam to w ich przypadku nie chodzi o sex jako taki ale o to by moc sie potem ochwalic kumplom ze przelecieli kolejnego bazyliszka i zrobic sobie kolejne "wciecie na kolbie" - zaliczona.
Tyle tylko ze jesli odpowiada to i tym paniom, ktore pewnie opowiadaja kolezankom z jakim to "pasztetem z malym ptakiem sie stukaly", i tym panom to niech uprawiaja ta namiastke sexy w swoim wlasnym prywatnym getcie.
-------------------------
Twarda, syntetyczna, leniwa i d****na Efka
-------------------------