Mam 20 lat
ćwiczę od 5 lat z ogromnymi przerwami. średnio 7 miesięcy w roku.
182 cm wzrostu
95 kg wagi
41cm w bicepsie
110 kg wyciskam na płaskiej
Dieta- Nic konkretnego... Staram się jeść zdrowe produkty które znajdę w lodówce. Jak nic nie znajdę odpowiedniego to ugotuję jakąś kasze i tyle Ogólnie jem dużo i często
Suplementacja- Nigdy żądnych sterydów !!! raz w roku jakieś białeczko i kreatynka.
Trening:
Poniedziałek- Klata
Wtorek- Biceps
Środa- Plecy
Czwartek- Klata - trochę słabiej i inne ćwiczenia niż w poniedziałek bo ćwiczę na w-f w szkole
Piątek- Barki
Sobota- Triceps
Dodam że wszystkie ćwiczenia robię (tak mi się wydaje) na wysokim poziomie technicznym. Nie macham bez sensu sztangą jak głupi
Nie pisze jakie ćwiczenia robię bo nie mam planu nigdy nie miałem. Robię 4-6 ćwiczeń po 4 serie aż spuchnie i zaboli wtedy kończę.
Chciał bym żebyście mnie ocenili bo trudno mi jest ocenić się samemu
Czasami rosną mięśnie a czasami nie Co poradzicie?
Czy przy tym stażu nie powinienem być już wielkim schabem hehe :P
Wydaje mi się że przy mojej wadzę wyciskam za mało. Co robić?
Czy nie ćwiczę za dużo? Ciężko mi będzie ćwiczyć mniej bo lubie to. Napiszcie proszę wszystko co możecie poradzić takiemu leszczykowi jak ja.
Jestem nowym użytkownikiem i przykro jest trochę jak widzę głupie wypowiedzi w innych tematach. Nie chcesz mi pomóc to nie pisz. Tym co chcą bardzo serdecznie dziękuje