Żebro - być może złamane

W piątek spadłem z roweru. Przeleciałem przez kierownicę i przejechałem troche po ziemi. Na szczęście upadłem na ramię - tak że koszulka była brudna w okolicach tricepsa i trochę na plecach.
W zasadzie nic mnie nie bolało. Tylko bardzo drobne ryski na twarzy - ściółka w lesie. Ale dzisiaj po paru dniach jak biorę bardzo głeboki oddech to lekko mnie jakby ćmi. Jak się skręcam czy przenoszę sztangielkę to nic specjalnie mnie nie boli. Czy to może być coś poważnego? Jak dotykam żeber to trochę to czuję ale tak jakby to było lekkie stłuczenie. W dwa dni po upadku czułem ramie ale to ustało.

raczej nic poważnego ale zdalnie nie stwierdzisz ...
gdyby to było żebro to by bolało przy oddechu ...
a jak troche boli to pewnie obtłuczony jesteś

Teraz nawet przestało przy oddechu - po rowerze. Ale dzieki.