e300 naprawdę by było dobrze, jakbyś zorganizował to, co zamirzasz, współpracując z jakimś klubem z twojego miasta. Oni by ci podpowiedzieli podstawowe rzeczy.
Kategorie wagowe, to przykład,ok. Bo nie wyobrażam sobie dziewczyny 50-kilowej walczącej z 60kilową. Sama kiedyś walczyłam z podobną osobą na zawodach, bo niestety było tak mało kobiet, że musieli łączyć kategorie wagowe. Masa jednak robi swoje
Ten przedział musi być inny.
Każdy zawodnik zyskuje dużo dodatkowych punktów jeśli w trakcie walki stosuje uderzenia i kombinacje, charakterystyczne dla stylu jaki reprezentuje (dlatego, jeśli będzie 6 różnych sztuk walki, niezbędne będzie 6 sędziów punktowych, po jednym z każdego stylu) Nie widzę tego zupełnie.
te charakterystyczne uderzenia, to też kwestia sporna i nie do końca jasna. Np. kopnięcie apchagi z TKD , tzw. frontkick. Odnajdziemy go w wielu stylach, dla każdego będzie ono charakterystyczne. Poza tym np. jak ktoś z TKD będzie walczył z kimś z MT i będzie używał lowkicków,a ten z MT też to ten z MT dostanie więcej pkt, mimo, że np. wyprowadzi mniej takich kopnieć?? Powinna być ogólna punktacja, ale tak dostosowana, aby żaden styl nie był pokrzywodzony. Poza tym weźmy najbardziej oblegane kategorie wagowe, teoretycznie zawodnicy w nich walczący stoczą więcej walk, od tych najmniej obleganych, więc będą mieli większe szanse, żeby "naibć" sobie punkty. Powinny być nagrody dla zwycięzców poszczególnych styli, a potem dla zwycięzców w tych "przekrojowych" walkach.