Proszę o sugestię

Witam
Mój tata 40 lat waga 105kg przy 182cm wzrostu, w pasie 107cm, grubo-kościsty, szerokie 'bary' główny problem stanowi waga i zgromadzony tłuszcz na brzuchu (jak by połknął piłkę), na szyi oraz brak widocznych mięśni, nogi 4+, stawy też nie najlepsze (kolana) moje pytanie kieruje do znawców w tej dziedzinie (dieto-maniaki wyluzujcie), co robić? wiek wiadomo jaki nie chce się za bardzo, tłuszcz się nagromadził i lipa. Co sądzicie o THERMO SPEED EXTREME z olimpa? Czy do tego musi być jakiś większy ruch?
cele:
Zrzucenie piłkowatego brzucha, tłuszczu z szyi
Poprawa siły i zarysu mięśnia
Wzmocnienie stawów
Z góry wielkie dzięki ludziom dobrej woli ;]

termo speed na niewiele się zda przede wszystkim tata musi zacząć sie ruszać , na początek spacery codzienne , rower, szybki marsz to na poczatek pozwoli poprawić kondycję taty i poprawi jego samopoczucie

i oczywiście zmiana nawyków żywieniowych mniej piwka a więcej wody

zerknij też tutaj

https://www.sfd.pl/Trening_po_40-tce-t322632.html

Zmieniony przez - rion10 w dniu 2009-04-21 20:51:50

Wiek robi swoje. Mój tatuś na budowie pracuje już 16 lat ma 50 lat i tez go boli wszystko jest przepracowany, ma zniszczone stawy, ręce, masywny jeżeli chodzi o budowę ciała.Na pewno takich przedramion jak on nie będę mieć długo choć jak bym ćwiczył. Wytrzymalszy niż może wam się zdawać i na stawy już nic takiego nie poradzisz. Nie dawaj mu żadnych środków wspomagających łykać. Tak jak wyżej napisał rion to chyba najlepszy sposób. Zresztą nie oczekuj po nim czegoś niezwykłego. Znam ludzi o wiele bardziej grubszych którzy są w szpitalu bo nie są w stanie chodzić z powodu swojej tuszy. Czasami twój tata mógł by sobie wypad na rower zrobić taki dłuższy, trochę wody ze sobą i jest ok. Na pewno poprawi się wydolność organizmu i w ogóle ... pozdrawiam

Aha i mój tata jest starszy o 10 lat od twojego a ma się o dziwo 2 razy lepiej niż twój. Oczywiście to nie było nic obraźliwego tylko tak zasugerowałem że jeżeli całe życie się ruszasz to potem wyjdzie ci to na zdrowie. I tez jest po zawale ale co ma zrobić. Żyje dalej.

pozdrawiam