Waga: 95 kg
biceps: 40 cm
obwod w klatce: 116 cm
przedramie: 34 cm
Jako nastolatek*********em biegi srednie i dlugodystansowe. Zawsze bylem chudy jak szczapa. 60 kg to byl maks przy moich 180 cm. Ale po 25 roku przestalem uprawiac cokolwiek. Od 4 lat na silowni cwicze przynajmniej 3 razy w tyg. Pierwszy rok to nie byl prawidlowy trening, bo robilem co popadlo, nie bardzo sie orientowalem w temacie. Dopiero ostatnie 3 lata to powazny trening. Cwiczylem wg programu ulozonego przez znajomego, nastawiony na rozwoj masy miesniowej i sily. Modyfikowany przez ze mnie, aby nie powielac tych samych cwiczen.. Program ten postaram sie tu zalaczyc. Oczywiscie dzis z perspektywy czasu moge powiedziec, ze efekty sa spore. Na poczatku nie moglem wycisnac 40 kg 12 razy. Dzis moge wziac kilka razy 90-100kg, w zaleznosci od formy. Problem moj to spasiony brzuch, ktory mnie totalnie wku...Nie wiem jak sie go pozbyc. Co zmienic w treningu. Ale przy tym mozna pozbyc sie spasionej samary??? Poza tym jestem w miejscu, gdzie nie wiem jaki zrobic nastepny krok, jaki plan treningowy obrac? Moze moglby m<img src="">
i ktos pomoc? Podpowiedziec cos? Na pewno chcialbym zrzucic troche zbednych kilogramow.