w mojej opinii nie jest miara treningu jak bardzo spocony czy zziajany jestes - bo to nie sa biegi przelajowe.
miara treningu jest to, czy zrobiles postep. zasadniczo postep mozna mierzyc w:
- ciezarze podniesionym (wiadomo, wiecej zelaza na sztandze)
- zrobionej objetosci (ilosc serii i powtorzen)
- ew. w "gestosci" treningu (z braku lepszego slowa) - krotsze
przerwy miedzy seriami, ale na to zwykle nie zwracam uwagi, bo jestem z tych, co to lubia sobie pogadac miedzy seriami
czyli - trening jest udany, jesli dokonuje progresu w ktoryms z punktow 1 lub 2 (albo w obu naraz). oczywiscie mozesz sobie ten progres zaprogramowac i ubrac w jakis skladny plan dzialania z mikrocyklami i calymi blokami treningu, niemniej jednak progres na przestrzeni czasu musi byc.
pompa jest niemierzalna i latwa do zrobienia - jak mierzysz postep w pompie, ze wczoraj mogles sie podrapac po glowie, a dzis juz nie? ale to zrobisz 2kg sztangielkami. pompa jest ok, jak ktos lubi, ale jako dodatek - mimo wszystko musi isc stymulacia ciezarem/objetoscia.
to oczywiscie moje zdanie, ja lubie proste rozwiazania, mierzalne. przynajmniej widac, czy idzie do przodu, czy stoisz w miejscu i sie onanizujesz przed lustrem "robiac pompe".