dieta redukcyjna

Dla mnie ilość błonnika w diecie ma bardzo duże znaczenie . Widzisz ile ludzi tyle zdań ;] , ja na początku przygody z siłką przez okres 3 miechów postawiłem typowo na biały ryż , makarony (robiłem w tym czasie mase). Podczas tych 3 miechów miąsko bardzo ładnie szło do przodu ale nie obyło się bez tłuszczu. Potem zaczołem jeść warzywa (jadłem ich dużo , szczególnie rzodkiewek ;])poprostu tak sam z siebie. Wtedy zauważyłem że o wiele częściej musiałem latać do kibelka ale nie o to mi chodzi ;). Zauważyłem że masa mięśniowa idzie tak jak szła wcześniej - czyli dobrze , ale za to tłuszczowa już szła mniej. Aktywność miałem cały czas taką samą-siłka 4 dni w tygodniu. Więc widzisz dla mnie błonnik ma ogromne znaczenie czy to na masie czy na redukcji. Ktoś powie że na redukcji wystarczy obciąć troche kalori aby zrzucić tłuszcz - owszem troche ale nie za dużo by nie zwalniał metabolizm (chyba że ktoś ma za***iście szybką przemiane materii,to sie zgodze ;]) w przypadku endomorfików (sam nim jestem) błonnik odgrywa bardzo ważną role w odżywianiu. Apropo laktozy to poczytaj troche na forum- ja osobiście jej nie preferuje stosować na redukcji pozatym 40 % ludzi jej nie trawi ;/

Dla mnie ilość błonnika w diecie ma bardzo duże znaczenie

dla mnie też, ale jaki to ma związek z metabolizmem? przecież o tym rozmawiamy więc o cho chodzi?

zauważyłem że o wiele częściej musiałem latać do kibelka
to jak często idziesz do kibla nie ma związku z metabolizmem

co mam czytać o laktozie? uwierz mi czytałem bardzo dużo i nie potrafię znaleźć żadnego sensownego uzasadnienia jak odrobina laktozy może wpłynąć na redukcję
IMO jeden z mitów

pozatym 40 % ludzi jej nie trawi ;/

dlatego przede wszystkim należy uwzględnić w diecie PRODUKTY FERMENTACJI MLECZNEJ, nie mleko
jogurty, kefiry, maślanki są git

Zmieniony przez - Volcanodon w dniu 2009-05-08 20:56:22

błonnik nie ma wiele wspólnego z metabolizmem ale jeżeli zrzucasz sadełko jedzenie duzej ilości niskokalorycznych warzyw to duzy plus. Kabaczki, brokuły, szparagi, zielony groszek, cukinia, szpinak pomagają trzymac niską ilość kalorii w diecie równocześnie zapełniając żoładek i zawierając duże ilości nierozpuszczalnego błonnika- którego strawienie wymaga wiecej kalorii niż on dostarcza (W przypadku szpinaku stosunek zuzycia do pozyskania kalorii wynosi 9:8). Prostym efektem jedzenia dużych ilosci warzyw jest wpadanie w deficyt kaloryczny. Nie jest to wprawdzie nic wielekigo ale ale w połaczeniu z innymi zabiegami prowadzi bardzo. Odnośnie laktozy to poczytaj troche że kulturyści jej nie spożywają ponieważ powoduje odkładanie się tłuszczu (nie mówie że każdy nie preferuje laktozy , ale cóż...nie wszyscy mają wspaniałą genetyke tak już niestety stworzyła nas natura ;])

dlatego przede wszystkim należy uwzględnić w diecie PRODUKTY FERMENTACJI MLECZNEJ, nie mleko
jogurty, kefiry, maślanki są git
mleko-NAPEWNO NIE , JOGURTY-NIE , MAŚLANKI I KEFIRY JESZCZE UJDĄale też w rozsądnych ilościach

zawierając duże ilości nierozpuszczalnego błonnika- którego strawienie wymaga wiecej kalorii niż on dostarcza

ludzie nie trawią błonnika

błonnik nie ma wiele wspólnego z metabolizmem

no właśnie o to mi chodziło
bo wcześniej pisałeś coś innego

dnośnie laktozy to poczytaj troche że kulturyści jej nie spożywają ponieważ powoduje odkładanie się tłuszczu (nie mówie że każdy nie preferuje laktozy , ale cóż...nie wszyscy mają wspaniałą genetyke tak już niestety stworzyła nas natura ;])

mówię Ci, że czytałem
i nie widzę uzasadnienia
masz jakiś dowód na poparcie tej tezy? bo takie odsyłanie 'idź poczytaj, popytaj, przecież wszyscy tak mówią' jest bez sensu

jak dla mnie to jest jakiś chory MIT

mleko jak tolerujesz laktozę - nie widzę powodu by eliminować całkowicie

jogurty dlaczego nie?
w czym jogurt jest gorszy of maślanki i kefiru?

Zmieniony przez - Volcanodon w dniu 2009-05-09 00:04:51

zawierając duże ilości nierozpuszczalnego błonnika- którego strawienie wymaga wiecej kalorii niż on dostarcza

ludzie nie trawią błonnika
tu bym polemizował ;]

błonnik nie ma wiele wspólnego z metabolizmem

no właśnie o to mi chodziło
bo wcześniej pisałeś coś innego

Nie chodziło mi że ma wpływ na metabolizm ale ułatwia spalanie tkanki tłuszczowej.

dnośnie laktozy to poczytaj troche że kulturyści jej nie spożywają ponieważ powoduje odkładanie się tłuszczu (nie mówie że każdy nie preferuje laktozy , ale cóż...nie wszyscy mają wspaniałą genetyke tak już niestety stworzyła nas natura ;])

mówię Ci, że czytałem
i nie widzę uzasadnienia
masz jakiś dowód na poparcie tej tezy? bo takie odsyłanie 'idź poczytaj, popytaj, przecież wszyscy tak mówią' jest bez sensu

Przykładem jest Robert Kiesz-sam sie wypowiada że nie toleruje laktozy https://www.sfd.pl/DIETA_TŁUSZCZOWA_WG_ROBERTA_KIESZA-t142738.html-tam są tylko 2 zdania odnośnie laktozy , ale o ile pamiętam na jego temat czytałem jeszcze jakiś artykuł tylko nie pochodził on z SFD. Odszukam arta i ci podeśle

jogurty dlaczego nie?
w czym jogurt jest gorszy of maślanki i kefiru?
Ponieważ nasze jogurty to tanie shity przykładem są jogurty z biedronki Mają za przeproszeniem od hu*a konserwantów i cukru. Jeśli już Bakoma jest oke

A tak wogóle masz u mnie SOGA że mamy o czym dyskutować ;)

ludzie nie trawią błonnika
tu bym polemizował ;]

??

ludzie nie trawią błonnika!
wystarczy wziąć jakąkolwiek książkę do biologi, to jest FAKT

nasz organizm nie wytwarza celulazy, enzymu który rozkłada błonnik

Nie chodziło mi że ma wpływ na metabolizm ale ułatwia spalanie tkanki tłuszczowej.

no zgadzam, ma pozytywny wpływ na organizm zarówno na masie jak i na redukcji
wszystko co mówisz to prawda, tylko chodziło mi jedynie o to, że wcześniej nie wyraziłeś się precyzyjnie


laktoza.. mówię Ci, że czytałem wiele artykułów i uzasadnienie nie widzę
jest tam jakieś na tej stronie? bo nie chce mi się szukać, kawa na ławę
zresztą to stary artykuł, 2004 rok..

a to, że kulturyści boją się laktozy i jej unikają to FAKT
ale to nie znaczy, że mają rację
bo to, że laktoza odtłuszcza to MIT


Ponieważ nasze jogurty to tanie shity przykładem są jogurty z biedronki Mają za przeproszeniem od hu*a konserwantów i cukru. Jeśli już Bakoma jest oke

JOGURTY NATURALNE nie są słodzone
chemię masz wszędzie, nawet w marchewce i ziemniakach
i nie wiem w czym jogurt naturalny z biedronki ma być gorszy, marka nie ma tutaj wielkiego znaczenia