Od niedawna wznowiłem moją przygodę z siłownią i zamierzam ułozyc sobie dietke :) przez ostatnie 1,5 roku bardzo sie zalalem poniewaz mialem zwichniety bark a potem skrecona kostke. Z 72kg przytyłem do 88. Ogolnie mowiac spaslem sie . Mam pytanie, co byscie polecali, najpierw się zredukowac czy zaczac masowac? Ja myslalem o takim ukladzie: teraz 2 miesiace masy potem 2 miesiace redukcji.
Dieta masowa musiałaby być z raczej niewielkim bilansem dodatnim ponieważ dość szybko się zalewam.
Na siłowni cwiczę 3 razy w tygodniu FBW + siatkówka i plażówka w tygodniu i w weekendy.
Jaka liczbe kalorii polecicie mi dla masy a jaka dla redukcji na ten moment?
Z góry dzieki za wszystkie rzeczowe odpowiedzi :)