siniak+spuchnięte biodro

witam,


jeżdżąc na rolkach wywróciłem się w sumie 2 razy na to samo miejsce-prawy pośladek,okolice tuż przy biodrze.
Co prawda nic nie połamałem,poprostu się potłukłem. Już niecały 3ci tydzień mam siniaka, który powoli się rozchodzi, ale od jakiegoś czasu dopiero zauważyłem opuchnięcie powyżej siniaka.
Jeśli altacet i naświetlanie bioptronem nic nie da to w pt(kiedy mam dzień wolny od pracy) udaje się do lekarza. W międzyczasie chciałem usłyszec opinie jak długo takie cośsię może trzymac i czy ktoś miał podobne doświadczenia.

Jednym słowem paskudzi się..
Po tygodniu, dwóch, opuchlizna i zasiniaczenie powinno schodzić.
Trwa to zbyt długo, dlatego konieczna jest czym szybsza wizyta u lekarza. Jest to słuczenie kości a co najgorsze mogło dojść do pęknięcia. Pzdr..

hm no to już na jutro się zarejestrowałem.
przy pęknięciu powinienem miec chyba spore problemy z ruszaniem nogą?Moge nią manewrowac na wszystkie strony, co nie zmienia faktu że czasami troche pobolewa to miejsce.

dzięki za info.

Nie koniecznie musi być to pęknięcie. To już w najgorszym wypadku.
Prześwietlenie wyjaśni wątpliwości.
Zaaktualizuj konto to abonament przywrócisz, bo jak się domyślam z użytkownika po 10 minutuch mozesz wprowadzić wypowiedź.
Czasy sklep = abonament minęły. Pzdr..

2ch różnych lekarzy potwierdziło to, że jest to krwiak. Co prawda duży, ale się rozejdzie jak będę go smarowac maścią i okładac ciepłymi okładami może do dwóch miesięcy.
W środe ide do znajomego chirurga na sonde to się okaże, czy to zwykłe skrzepy w środku i czy ewentualnie będziemy nakłuwac.

Przestroga dla wzystkich........ spieprzajcie z tego kraju. próbowałem w trzech szpitalach umówic się na wizyte z ortopedą, przy czym terminy lipiec/sierpien zwalają z nóg. Izba przyjec mnie nie przyjmie, bo im nie wmówie że to się stało wczoraj, a nie jak faktycznie było 2 tygodnie temu. Olewka.