Obecnie ćwiczę tym FBW:
1) Przysiad ze sztangą
2) RDL
3) Wyciskanie hatli na skosie
4) Wiosłowanie ze sztangą
5) Military press
6) Podciąganie na drążku
+ łydki/brzuch
W czwartym tygodniu dorzuciłem jak co tydzień parę kg tam gdzie się dało i wszystko szło w miarę gładko. Oczywiście zdarzały się gorsze dni, ale generalnie było ok. Teraz kończę 5. tydz. i to jest jakaś masakra. Obciążeń nie mogę przeskoczyć choćby o kg, po treningu spadek mocy jakbym chlał tydzień, pompa spadła i ogólnie lipa. Czyżby dopadło mnie po tak krótkim okresie czasu przetrenowanie? Planowałem ćwiczyć tym planem 8 tyg, ale zaczynam się zastanawiać czy nie skończyć na 6.
Wyprzedzajac pytania: dieta jest - zawsze ok. 3200-3500 kcal, śpię po 8h, nie przepracowuję się, codziennie łykam witaminy.
Czy powinienem:
- zejsć z ciężarami o jakieś 20% przez najbliższy (6) tydzień, a potem spróbować dokończyć pozostałe 2 tygodnie „cyklu"
- dojechać do 6. tyg, zrobić tydzień roztrenowania i zacząć nowy plan
- kupić opakowanie glutaminy i powalczyć do końca
Z góry dzieki za wszystkie sensowne rady.