Mam do Was takie pytanie - czy tzw. "walka z cieniem" bokserska może zastąpić bieganie?
Na codzień w domu mam Orbitreka i mogę na nim biegać. Ale na wakacje wyjeżdżam, nie będzie mnie 2 miechy i nie będę miał dostępu do tego sprzętu. A mam problem z kolanami już od kilku lat - mam kategoryczny zakaz biegania "naprawde". Co innego orbitrek.
I tu pojawia się moje pytanie odnośnie zastąpienia orbitreka walką z cieniem. Trenuję sztuki walki już dłuuuugo i spokojnie daję sobie radę z takim treningiem. Poniżej trochę statystyk:
1. 10-o minutowe rundy walki bokserskiej z cieniem, z ciężarkami 2 kg w ręce
2. Po 10 minutach, 0,5 minuty odsapunku
3. I tak przez godzinę
4. Podczas serii "walki" - tętno na poziomie 150-160 uderzeń na minutę.
5. Podczas 30 sek odpoczynku - tętno zazwyczaj spada do 140-130 na minutę.
Czy robienie czegoś takiego przez godzinę da podobne rezultaty jak aeroby trwające 1 h z tętnem stałym na poziomie ok. 150 na minutę?
Z góry dzięki i pozdrawiam!