Strach przed uderzeniem?

Długo śledzę forum ,ale dopiero dziś się zarejestrowałem i odrazu zakładam temat.Mój problem(nie wiem czy to jest problem) jest następujący.
Ćwiczę Sw,siłownia itd,nigdy nikogo nie uderzyłem poza matą,nie miałem okazji nigdy się bić/uczestniczyć w awanturze,nigdy nikt mnie nie zaczepił.SW trochę wyrobiły mój charakter nie czuję takiego strachu jak np wiem,że coś może się dziać(zaraz wytłumacze ocb)
Ostatniego czasu działy się różne rzeczy na osiedlu(solówki kumpli,kibole przeciwnej drużyny wpadali na osiedle),to wiadomo na osiedlu zbieralismy ekipie i lecieliśmy,nie czułem strachu,i za każdym razem myślalem "musi być ten 1 raz,muszę komuś wy***a*"Niestety zawsze okazywał się to jakiś farmazon ,nic się nie działo.Wiele razy ktoś do moich kumpli "sapał" bili się ,mnie wtedy nigdy nie było,(a była okazja się pona....")Kilka razy szukaliśmy kogoś za coś na osiedlu nigdy nie byłem w tej ekipie która trafiła na tego kogoś.Ktoś napisze "jak chcesz się bić to zaczep sobie kogoś",ale nie oto chodzi.Nie jestem jakiś kozak ,nie wożę się ani nic z tych rzeczy,nie mam zamiaru nikogo za nic bić.Kilka razy proponowali mi jakiś wypad na akcję,zbiórkę na "przciwnych kiboli"nie byłem przychylny bo nigdy sie nei biłem i obawiam się,że bym nie poradizł "psychicznie" w takiej sytuacji ,chodz jak było coś organizwoane na swoim osiedlu to leciałem .
Nie mówcie "ale z ciebie chuligan wowo sro "bo nie kręci mnie to tak bardzo ,ale lubie uczestniczyć w różnych aspektach kibicowskich.tak mi się wydaje,że jak pierwszy raz komuś "przy.." to sie psychika odblokuje i będę mniej "strachliwy",może to jak z pierwszym razem gdy spróbowałem narkotyków(ganjaa)bałem się,że lipa na policji (rózne farmazony) zapaliłem 1 raz, i tera się nie boje(tak wiem śmieszne)
Co o tym myślicie,może być tak jak pisze?

Napisz jeszcze jak się nazywasz,z kim paliłeś i skąd brałeś towar

A poważniej to wejdź w dział UDERZANE,bo tam pasuje temat.Tam wklep w wyszukiwarce działowej strach przed uderzaniem,bo z tego co pamietam tam podobne tematy były i powinieneś tam coś znaleźć.Jak wrócę,to pewnie już przeczytasz tą moją wypowiedź, temat skasuję,lub skasuje QUEBLO.

czego tu sie bac walisz w ryj i siema
tak na powaznie to ciezko bedzie Ci sie przelamac jesli nigdy tego nie robiles

rany ile tu tych cudzyslowów ;O

Może i by ci się cos odblokowało jakbyś kogoś uderzył tylko chyba zdajesz sobie sprawe ze raczej ten ktos odda a wtedy twoja psychika moze spłatac figla jesli nigdy sie nie biłes. Poza tym mam wrazenie że chcesz sie dowartosciowac tym ze kogos uderzysz. Nie wystarcza ci walka na sali?? Nie jestes pewny swoich umiejetnosci? to jezdzij na zawody. Wiem jak jest wojny osiedlowe, jeden za wszystkich wszyscy za jednego itp itd sam to przechodziłem. Rozumiem ze bierzesz w tym udział bo tak wypada bo tak sie zdobywa szacunek na osiedlu tylko zastanów się czy warto. Jesli uwazasz ze tak i zalezy ci zeby byc dla kumpli kozakiem no to przełam się. Powodzenia

"Wiem jak jest wojny osiedlowe, jeden za wszystkich wszyscy za jednego"
a nie przypadniekiem jeden za wszyskich wszyscy na jednego? ;p

tak na powaznie to moze wiecej sparingow Ci pomoze?
ja jakos nigdy nie bylem w takiej bojwowce osiedlowej i zyje z tym normalnie znam te osoby gadam z nimi czasem ale nie siedze z nimi mam swoich kumpli np z treningow i nikt nas nie ma za mieczakow wiec zastanawia mnie to czy faktycznie chodzi o kwestie dowartosciowania

pozdro

hehe dobre szary90 heh szczerze to moze teraz tak jest ze wszyscy na jednego nie wiem bo wyrosłem z tego ale kiedys były inne czasy :) pozdrawiam

nie wiem w sumie czy oplaca mu sie przelamywac bo jak mu to wpadnie w nawyk ale jesli nie urodzil sie fizolem to watpie zeby sie nim stal

to jest mój temat; identyczny
https://www.sfd.pl/Strach_przed_uderzeniem-t507764.html 

i właśnie dlatego ten zamkne.