Polacy będą mieli łatwiejszy dostęp do broni?

Polacy będą mieli łatwiejszy dostęp do broni ?

Komisja "Przyjazne Państwo" zaczęła pracę nad ustawą zakładającą ułatwienie dostępu do broni palnej - dowiedział się serwis tvp.info. W uzasadnieniu do projektu napisano, że popularyzacja strzelectwa jest konieczna, bo pokój na granicach nie będzie trwał wiecznie, a zawodowa armia nie obroni kraju przed obcą agresją.
Autorem projektu jest Fundacja Rozwoju Strzelectwa w Polsce. Jej członkowie przynieśli do Komisji "Przyjazne Państwo" gotowy projekt ustawy wraz z uzasadnieniem. Podczas niedawnego posiedzenia posłowie z komisji jednomyślnie zdecydowali, by przekazać projekt do zaopiniowania przez sejmowych prawników.

Projekt zakłada zmiany w uzyskiwaniu pozwoleń na broń. Powód? Niepewna przyszłość naszego kraju. - Polska ma w tej chwili unikalny w swej historii okres spokoju na granicach. Ale taki stan nie będzie trwał wiecznie. Już nieraz wydawało się, że nasz kraj będzie stał niezagrożony przez wieki, co wkrótce okazywało się bolesną ułudą - przestrzegają autorzy projektu.

Dlatego, jak sugerują, konieczne jest wspieranie ruchów strzeleckich. - W dobie armii zawodowej, która sama nie jest w stanie obronić kraju przed agresją, niezbędne jest posiadanie obywateli odpowiednio wyszkolonych w umiejętności posługiwania się bronią - zaznaczają.

- Trudno powiedzieć, czy ten fragment uzasadnienia się ostanie, ale muszę przyznać, że do mnie ta argumentacji przemawia - mówi szef Komisji "Przyjazne Państwo" Mirosław Sekuła z PO.

http://wiadomosci.onet.pl/2005762,11,item.html 

W dobie armii zawodowej, która sama nie jest w stanie obronić kraju przed agresją, niezbędne jest posiadanie obywateli odpowiednio wyszkolonych...

politycy sa nie powazni tworzyc zawodowe wojsko, a potem tak wypowiadac sie na jego temat... zal dupe sciska.

faktem jest, ze fajnie jest miec mozliwosc postrzelania na grilu do butelek, ale fakt, ze polskie osiedla nagle moga sie zapelnic mlodymi entuzjastami strzelectwa jakos nie napawa mnie optymizmem. ludzie w polsce nie gina od broni palnej (nader czesto) dlatego, ze przecietny obywatel jej po prostu nie ma. po jaka cholere wiec to zmieniac?

Trzeba być d****em, żeby tworzyć zawodową armię, charakteryzującą się tym, że są to wojska operacyjne i nie pomyśleć o OTK. OTK potrzebuje zaplecza, którym jest obywatel, ale obywatel przeszkolony, a nie "zielony", którego trzeba od podstaw uczyć wszystkiego. W tej materii jestem zwolennikiem rozwiązań Australijskich i Nowozelandzkich.

Tutaj dużą rolę widzę dla Pracowników Ochrony Fizycznej, którzy stanowią właśnie zaplecze OTK i w tym miejscu zaczyna się rozmowa o OBRONIE obiektów. OBRONIE, która jest ciągłością ich ochrony. Niestety nie wszyscy to rozumieją, a najwyższa pora to zrozumieć aby się nie obudzić już nie tylko z ręką w nocniku ale wręcz z dupą w szambie.

Wielokrotnie już zwracałem na to uwagę ale dla niektórych były to brednie nawiedzonego Pajorskiego. Teraz powoli wychodzi na to, że ten nawiedzony miał rację.



Zmieniony przez - IKSROJAP w dniu 2009-07-10 09:48:28

Słaby ostatnio wklejał tego newsa w dwa tematy...
ale skoro pojawił się osobny temat:
Ni konkretnego na ten temat nie napisali,argumentacja o pokoju wiecznym z dupy wzięta,jak się jakiś psychol uprze na wymazanie Polski z mapy świata to są na to inne sposoby niż wysyłanie żołnierzy z karabinami. Zresztą,człowiek z bronią jest sprawny wtedy gdy się tą bronia umie posłużyć zawsze i wszędzie,a co da komuś posiadanie broni i przeszkolenie które odbył xx lat temu?
To tak jak z samochodem,jak zrobie prawko xx lat temu to po takim okresie jak wsiąde do samochodu to ni cholere nie będe czuł się pewnie na drodze i nikt się czuć nie będzie.
Sens by to miało wtedy gdyby takie szkolenia były prowadzone dla obywateli okresowo, oczywiscie pewnie będzie miało to swoją cenę,więć jeszcze kwestia ustalenia kto za to płaci.

Tu nie chodzi o jakieś jedno przeszkolenie ileś lat temu, tu chodzi o popularyzacje strzelectwa, a więc systematyczny kontakt z bronią choćby poprzez sport i rekreację.

Wystarczy popatrzeć na działalność Związku Strzeleckiego powstałego w 1910 r we Lwowie. Tam założenia były zbliżone.

Żeby podporządkować sobie inne państwo nie wystarczy odciąć mu źródła energii, dostawy broni i środków prowadzenia obrony, nie wystarczy zaatakować systemów teleinformatycznych czy infrastruktury krytycznej. Jak wykazują ostatnie bolesne doświadczenia, głównie amerykańskie trzeba wejść na teren danego kraju, zająć jego (co najmniej) główne ośrodki oporu i po prostu prowadzić zwykłą okupację. Trzeba opanować militarnie dany kraj. Przekonano się o tym w Iraku dwa razy, przekonano się o tym w Afganistanie.
Oczywiście można pierdyknąć bronią masowego rażenia tyle tylko, że w zależności od rodzaju użytej broni, zwłaszcza broni jądrowej trzeba brać pod uwagę to kiedy będzie można nie tylko wejść na teren porażony, ale również to kiedy teren porażony nie będzie groził rozprzestrzenianiem się użytego środka na tereny sąsiednie. O tym poniekąd przekonano się przy całkiem niemilitarnym kryzysie czarnobylskim.

Jak mawiają historia kołem się toczy, a Polska ma ch ... położenie geostrategiczne i "przyjaciół" daleko od swych granic i oczekiwań.

Taż sama historia wskazuje również na to, że Polaków można zwyciężyć ale nigdy pokonać.

W sumie nie wiem po co ten temat,bo w dwóch już istniejących dokładnie tą samą treść z onetu wczoraj wkleiłem...