Powrót sily po odstawianiu danego cwiczenia !!

Opcja wyglada tak ze siła spadla , ale masa zostala jak w krutkim czasie lepiej "przeszkolic" mieśnie by wrócily do sily w danym cwiczeniu??

Testowałem wersje na rozruch tz. codziennie jedna seria leciutkim cięzarem na maks powt. 25~50 i to dawało rezultaty srednio kilku powt. co dzień. Czy cos takiego jest skuteczne czy to tylko moje osobiste wrazenie??

...szczerze mówiąc strasznie malo rozumiem z tego co piszesz.

okresl dokladniej wszystko, wypelnij ankietę abyśmy wiedzieli wszystko co istotne.

choc i tak na "rozruch" naogoł "przepisuje" ACT- ile by kto nie trenował

To było tak do końca maraca wszystko szlo miło gładko i przyjemnie okolo 6kg na klate w miesiąc i 8 do pompe na poręczach na sucho i bez supli , ale potem cisneła mnie dziewczyna wiec miałęm miesiąc stresów , okropnych stresów w efekcie malo co jadlem zaniedbałęm ćwiczenia itd robilem tylko niektóre i to tak tylko "od święta".

Efekt był "CUDOWNY" jak na serydach tylko ze w druga strone na minus

Na płaskiej spadło jakies ~~20kg do tej pory nie moge tego odrobic;/. To było dobijające gdy cięzar używany w seri stał sie większy od maxa!!

Apokalipsa program treningowy szczerze mówiąc mnie nie tyle interesuje co bardziej dlugofalowe dzialania tz. sposoby z której strony to ugryźć bo poręcze przez taki codzienny rozruch wrócily do łaski niemal takiej jak w szczycie formy.


I pytanie czy cos takiego bylo by lepsze od normlanego treningu klaty 4*8-10 jak ćwiczyłem wczesniej co dawalo mi pow. co trening. By nie tyle budowac nowa mase co przywrócić dawna siłe??

sila powroci i bez nadzwyczajnych starań- to samo z masą- a proponuje zawsze ACT bo pozwala przystosować się do wysiłku, zapobiega nadmiernej intensywności co jest częstym bledem w takiej jak twoja sytuacji[także i ze względu na trudności z ustaleniem wlaściwych obciązen], sila/masa powraca rownież i przy takim- siłowo średnim- treningu.

jeżeli jednkj nie decydujesz sie na taki model to proponuję -split dzielony podwojnie, w ostateczności FBW
a trening[dzieląc na nikrocykle] zaczynając od wiekszej ilści powt. 12-15, potem okolo 8-10 a następnie 5-6.
przy niezmienianych -lub nieznacznie- ćwiczeniach.

i tak na wszystkie partie

sila wroci, masa także, myślĘ, ZE NAWET z nawiązką[już mawet po takim jednym cyklu- o ile reszta czynnków bedzie ok.]

Dzieki za wskazóki apokolipsa;) , chyba tak jak mówisz za bardzo sie żucam na cięzar by zaspokoic ego ze sila wraca , no coż do pracy i trzeba czeac ;) Sogacz w podzięce za czas.