Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Masz rację Paweł-w sumie w tym przypadku co opisałem,strach jest elementem ubocznym dziłania bandytów.
Z innej beczki teraz.Udało mi się mieć kiedyś zajęcia z jednym panem od szkolenia jednostek antyterrorystycznych na świecie,który u nas raczej nie jest doceniany.Nie będę pisał w tym momencie o prewencji w działach stricte antyterrorystycznych,tylko już działań jednostek naszych polskich wszelkich AT w razie jakiegoś ataku,lub innych działań teroorystycznych.Stwierdził on,że kilka ćwiczeń koordynujących i zgrywających działania polskich jednostek policyjnych AT i innych służb,łacznie z ćwiczeniami w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie pokazało,jaki u nas panuje burdel organizacyjny,który w sytuacji prawdziwego aktu terroryzmu zrodził by dramat.Każda jednostka AT Policji we wspólnych działaniach AT się gubiła,bo nie mają spójnych procedur działania w różnych sytuacjach.Co jednostka,to każdy sobie.Brak jest wspólnej łączności w sytuacjach kryzysowych między wszelkimi służbami ratowniczymi i procedur ich postępowania,które by się wzajemnie nie kłóciły.Zbyt duża ambicjonalność panuje wśród ludzi na wyższych stołkach,bo każdy jest ważny i chciałby dowaodzić całą akcją.Wymieniłem tylko to co pamiętam,na zajęciach było to omawiane znacznie szerzej.Dlatego uważam,że nasi eksperci od profilaktyki AT powinni,zająć się na początku "papierowymi sprawami",które by znormalizowały sytuację także w tym kierunku,bo jednostki MSWiA,MON w razie "W" działały by każdy sobie,a w sytuacji zagrożenia nie powinno być żadnego chaosu organizacyjnego,tylko zgrane podejmowanie działań w celu opanowania danej sytuacji.Najpierw zrobić procedury,a potem dopiero można szkolić się we wspólnych działaniach i ćwiczeniach zgrywających.Można się wzorować na procedurach już doświadczonych państw i tylko korygować je do naszych warunków.Mam nadzieję,że procedury reagowania na zagrożenia terrorystyczne,przez różne komórki państwa już istnieją,bo nie chciałbym dożyć sytuacji,kiedy dojdzie do jakiegokolwiek aktu terroryzmu w Polsce i państwo polskie okaże się wtedy bezsilne wobec problemu.
Odpowiadając na pytanie będące w temacie odpowiadam.Tak,Polsce potrzebna jest narodowa strategia obrony przed terroryzmem,bo jak to zawsze mówią,lepiej zapobiegać niż leczyć-w tym przypadku liczyć ofiary...
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-07-14 08:20:28
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
Najpierw odpowiem na pytanie zawarte w temacie:
Tak,jest potrzebna. Tu chyba gołym okiem widac co się dzieje na swiecie i ze nie ma żadnej gwarancji na to że nasz kraj nie będzie następnym celem ataku. Więc nawet jeśli by tego ataku nigdy w Polsce miało nie być,to jednak zwłaszcza ze wzgledu na proamerykańską politykę jaką prowadzą nasi politycy taka strategia powinna istnieć i być wprowadzona w życie.
Teraz,czy Polska mogła by być celem ataku terrorystycznego i czy jest to realne?
Oczywiscie
Jak pisałem wcześniej,polityka prowadzona przez nasz kraj naraża nas poniekąd na ataki tych świrów.
Po drugie,prowokacje dziennikarskie nie raz pokazywały że jesteśmy kompletnie nieprzygotowani na jakikolwiek atak... pamiętam jak dziennikarze(w trakcie prowokacji dziennikarskich) łazili po płytach lotniska,łazili po jakichś pomieszczeniach gdzie teoretycznie wstępu nie mieli.
No i po trzecie,przykłady Indii czy Hiszpanii pokazał że nie musimy mieć wcale wielkich drapaczy chmur jak Amerykanie czy stacji metra jak Londyńczycy.
Hotele czy dworce ma każdy,również i Polska.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
79498
Według moich osądów liczy się rozwalanie mocnych symboli związanych z danym państwem,czy miastem przez terrorystów,bądź miejsc gdzie przebywa dużo ludzi,ale to łaczy się również niejako z wcześniej wspomnianą symboliką.W Polsce moim zdaniem mogłoby dojść do zamachu terrorystycznego na ważne dla Polaków i Warszawiaków obiekty- w Warszawie na metro,lub wspomniany wcześniej Pałac Kultury i Nauki,z innych miejsc to bym stawiał na Jasną Górę w Częstochowie w czasie ważnego święta religijnego i związanego z nim obchodami...
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
a ja nie widze sensu by terrorysci uderzali w jakieś ważne dla nas symbolicznie miejsca.
Prędzej zgodziłbym się z IKSROJAP że celem były by miejsca gdzie jest po prostu mnóstwo ludzi,jakieś centra handlowe itp.
Jasna Góra mogła by być celem tylko wtedy gdyby była tam jakaś pielgrzymka,uroczystośc czy coś innego co by zgromadziło sporo ludzi.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"