Zaczalem, wiec od zamiany chleba z maki przennej, na zytni. Przestalem jesc wszelkiego rodzaju szynki, kielbasy i tego typu rzeczy. Staram sie pamietac o bialku w kazdym posilku, choc ostatnio coraz ciezej jest mi jesc jajka i serki wiejskie.
Taki o drobine zdrowszy sposob odzywiania trwa juz od jakiegos czasu i przyzwyczailem sie do tego, dlatego pomyslalem, ze moge dodac kolejne poprawki. Jednak tym razem, chcialbym prosic was o pomoc.
Oto jak wyglada moj przecietny dzien:
Sniadanie:
Chleb zytni z wedzona ryba badz wedzona piersia z kurczaka (powiedziano mi kiedys, ze wedzone tez jest zdrowe) badz platki owsiane z mlekiem
do tego 2 jaja
Obiad:
Ryz z piersia z kurczaka, czasami ryba
Kasza z w/w dodatkami
Ryz z warzywami
Zdarzaja sie zupy (a chyba nie powinny?)
Piers z kurczaka(przyrzadzana na malej ilosci oleju :/) z ziemniakami
Kolacja:
Twarog poltlusty
Serek wiejski
Posilkami staram sie najesc, ale nie do pelnosci. Zastanawiam sie tez nad rozbiciem sniadania na 2. Niedlugo mam zamiar powrocic do cwiczen, od ktorych od maja mam przerwe(staz 4 miesiace). Chcialbym sie rozrosnac, ale tak, by bylo widac przyrost miesni bardziej niz ten tluszczu, bo go sie chyba nie da wyeliminowac. Zapomnialem dodac, ze mam 180cm wzrostu i waze 69/70 kilo (zaleznie od dnia sie waha). Krytyka mile widziana, ale miejcie prosze wzglad na to, ze w tym wieku niewiele osob ma na tyle samodyscypliny, by trzymac sie twardo wyznaczonych posilkow. Dlatego staram sie powoli przygotowywac organizm, ale tez psychike do tego dosc surowego trybu odzywiania sie. Pozdrawiam.