Rozciąganie się

Witam wszystkich , jestem tu nowy na forum jak i również zielony co można odczytać po moim nicku :D chciałbym prosić o rade ludzi którzy do czegoś doszli w tym kierunku . A mianowicie , kiedy byłem jeszcze mały ( niemowlęciem ) miałem problem z biodrami i nosiłem jakąś specjalną poduszkę , nie potrafię sobie teraz tego przypomnieć dokładnie . Słyszałem kiedyś od kogoś że właśnie z takim problemem z przeszłości o szpagacie mogę zapomnieć , czy to jest prawda , czy może mi to zaszkodzić i doprowadzić do kontuzji . A jeśli nie prosiłbym również o jakieś rady , o konkretny plan treningowy po którym widać efekty , czytałem wiele tematów na tym forum lecz każdy mówi coś innego , nie mogę się w tym zbytnio połapać . Chciałbym się również dowiedzieć ile jest potrzebne czasu aby dokonać pełnego dosiadu , wiem że to mogą być miesiące lata , nie śpieszy mi się tylko tak z ciekawości . Kiedyś byłem bardzo sztywny :D nie mogłem nawet położyć nogi na czymś pod kontem prostym , od niedawna zacząłem robić coś w tym kierunku i po solidnym rozciąganiu potrafiłem wykonać wykop na wysokość swojej głowy , natomiast następnego dnia wszystko wracało do poprzedniej formy . Proszę o wyrozumiałość i nie deptanie mnie z ziemią za ten temat . Aha mam jeszcze 178 cm nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i w najbliższym czasie chcę się zapisać na jakąś SW . Nie wiem czy nie pomyliłem działów , jeśli tak bardzo przepraszam . Z góry dziękuje za odpowiedź .

Luz ;) Każdy kiedyś zaczynał. To, ile czasu zajmnie ci rozciągnięcie zależy od twoich predyspozycji. Co do tych bioder to spytaj rodziców. Na PW wyśle ci plan na rozciąganie który powinien ci pomóc. Ja osobiśćie olałem całe rozciąganie, i zacząłem praktykować jogę, ale to już temat nie na to forum.

Powodzenia. Jak chcesz wiedzieć coś więcej to wal :P

Podobno u ludzi ktorzy maja problem z biodrem nie zrobia szpagatu, ale nie zaszkodzi sprobowac, z doswiadczenia wiem ze rozciagniecie zalezy glownie pod predyspozycji danej osoby i od wieku, jednym to zajmuje pare lat innym pare miesiecy, mi to zajelo zeby cie nie sklamac pol roku z lekkim hakiem.Rozciagaj sie 3 razy w tygodniu to wzupelnosci wystarczy, kazde rozciaganie poprzedzaj rozgrzewka,na forum jest sporo planow musisz tylko poszukac. Zycze powodzenia

koledzy wyzej maja racje . Czas i odpowiednie cwiczenia rozwiaza twoj problem . Kazdy ma inny gen i predyspozycje . Ja sie rozciagalem kiedys codziennie i szlo ladnie do czasu . Potem zrobilem roztrenowanie i teraz rozciagam sie 3-4 razy w tygodniu . Ale za jakis czas znowu robie przerwe i zaczynam sie rozciagac 2 razy dziennie ale bez hardcoru . Najwazniejsza jest cierpliwosc bo chcac osiagnac perfekcje za szybko mozna zrobic sobie wiecej krzywdy ...