Przeczytałem wątki nt problemów z kręgosłupem, ale pozostało mi wiele wątpliwości.
Ze 3 lata temu, w wieku 30-tu lat robiłem rentgen (bóle kręgosłupa w dolnym odcinku- praca siedząca) i w opisie stwierdzono coś takiego: "Niepełna lumbalizacja s1 z poszerzeniem prawego wyrostka poprzecznego kręgu s1. Poza tym kr. L-S i stawy krzyżowo biodrowe bez zmian".
Starej daty lekarka zakazała mi wielu form ćwiczeń. Wtedy interesowało mnie jedynie czy mogę jeździć na rowerze i resztę przeciwwskazań szybko zapomniałem. Wydaje mi się jednak że zakazano mi ćwiczeń siłowych. Dostałem skierowanie na naukę ćwiczeń korygujących i miałem je regularnie wykonywać.
Od kilku miesięcy ćwiczę w domu hantelkami (nie oszczędzam się) i widzę satysfakcjonujące rezultaty. Kręgosłup ma się dobrze, przestał boleć po dniu siedzenia przy kompie. Chciałbym więc zacząć chodzić na siłownię, bo same hantelki to jednak pewne ograniczenia.
Pytanie brzmi: czy mogę ćwiczyć na siłowni? Jeśli tak, to co mi można a czego unikać?
Mam niedługo wizytę u ortopedy. Polegać na jego opinii czy iść do lekarza sportowego? A może wystarczy sama wiedza instruktora na siłowni?