Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
29
Dzieki za rady :]... Akrobatyka jest moja jedyna i najwieksza miloscia i nie wyobrazam sobie jak moglo by wygladac moje zycie bez niej. Pare lat spedzilem ciezko pracujac, mimo ze wiekszosc przyswajalem szybko to zdaje sobie sprawe ze im pozniej wroce do akrobatyki tym gorzej dla mnie...tym ciezej bedzie mi wrocic do dawnej kondycji... a w pewnym wieku (od 24 roku zycia) bedzie to po prostu niemozliwe - szkodliwe dla mojego zdrowia. Trener tez mi to powtarzal... Problem z kregoslupem ciagnie sie juz rok czasu. Chcialem sprawdzic czy sa jakies postepy w leczeniu i poprosilem o skierowanie na drugi rezonans (w odstepie pol roku od pierwszego). Lekarz niestety mi odmowil, powiedzial ze jezeli nie mam silnych bolow to szkoda naswietlac cialo. Jest duza poprawa bo bardzo zadko mnie ukluje w okolicy krzyzowej ale od pewnego czasu mam wrazenie ze wszystko sie zatrzymalo w miejscu. Nie jest lepiej ani nie jest gorzej. Czekam i czekam juz rok czasu. Skontrolowac i sprawdzic postepu w leczeniu nie moge bo lekarz odradza zbyt czeste naswietlanie. Latwo jest powiedziec "czekaj tak dlugo az przejdzie" komus kto nie ma pojecia jak wiele dla mnie znaczy akrobatyka. A ja chce "cos" robic bo czekanie na cud to strata czasu. Znajde lekarza sportowego tak jak radzicie, juz mam kilka namiarow. Zobaczymy jak sprawa sie rozwinie. Dobiore moze jakies masarze chociaz jeden juz mi odmowil, powiedzial "w twoim stanie boje sie robic ci jakichkolwiek masazy"...wiec bede szukal dalej.
Jeszcze raz dzieki wszystkim za odpowiedzi. Tutaj przynajmniej sa ludzie ktorzy cos doradza. Pozdrawiam ;]
Szacuny
3
Napisanych postów
130
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4952
"Jest duza poprawa bo bardzo zadko mnie ukluje w okolicy krzyzowej ale od pewnego czasu mam wrazenie ze wszystko sie zatrzymalo w miejscu."
- jeśli tak jak napisałeś w pierwszym poście chodzisz tylko na basen + ewentualnie Tai Chi to może być nie wystarczająco
Latwo jest powiedziec "czekaj tak dlugo az przejdzie" komus kto nie ma pojecia jak wiele dla mnie znaczy akrobatyka. A ja chce "cos" robic bo czekanie na cud to strata czasu.
- ja przez 1,5 roku chwytałem się wszystkiego (fizjoterapia,McKenzie,terapie manualne itp), aż skończyło się operacją (przez półtorej roku zero sportu, a pochylić umiałem się na max 15-20stopni)
- więc lepiej się wstrzymać i być zdrowym czy wykręcać salta po roundaku i ryzykować pogorszeniem stanu zdrowia ?
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
29
Minął rok... przez ten czas chodziłem na basen 6 godzin tygodniowo i prócz tego to 0 sportu... trochę zacząłem biegać w wakacje...ale bardzo delikatnie i tylko 40 minut dziennie wieczorem co jakiś czas... kręgosłup już mnie nie boli ale nadal czuję "coś" w odcinku krzyżowym przy mocnym schylaniu lub skrętach...
Miałem zrobiony kolejny rezonans magnetyczny w celu sprawdzenia postępów. Lekarz-neurolog powiedział, że nic się na szczęście nie pogorszyło ale nic się też nie polepszyło więc sprawa stoi w miejscu :(... Opis jest następujący:
"W przestrzeni L5/S1 centralna przepuklina z uciskiem worka oponowego. Pozostałe przestrzenie bez cech dyskopatii. Podejrzenie szczeliny łuku L5 po stronie lewej."
Tego ostatniego zdania w poprzednim opisie badania nie było, nie wiem też co to znaczy ;/...
Minęły już dwa lata jak nie byłem na mojej sali treningowej ale muszę się przełamać i iść do trenera po radę co robić dalej... może on mi kogoś poradzi... Bez akrobatyki trudno żyć.