3 jaja, 100g platkow owsianych, garsc rodzynek, banan.. zrobilem sobie omlet.. niestety czesc platkow(niewiele ale jednak) poplynela przy odcedzaniu ich po namaczaniu, czesc jajka zostala w misce w ktorej mieszalem skladniki, cos tam na teflonie zostalo..
moje pytanie brzmi.. czy na takie "straty" trzeba brac poprawke? czy ta "pedantycznosc" typu 100 gram tego, a 15 gram tamtego da sie w praktyce wykorzystac? bo o ile dziennie strace moze z 0,5%-1% dziennego zapotrzebowania, to na tle tygodnia to juz 3,5%-7%... strata moze nieznaczaca, ale zastanawiam sie czy trzeba sie tym martwic i czy ktos bral na to poprawke?
ps: oczywiscie wybaczcie jak juz bylo poruszone, ale postow jest taka masa, ze nie sposob wszystko przeczytac.. a przeczytalem juz calkiem sporo...