Najlepszy lek...odpoczynek...
...
Napisał(a)
naderwany miesnie i masz czekac do wrzesnia ;] .... u mnie w miescie tez tak jest w duzym szpitalu powiatowym...ale w malych przychodniach co maja z NFZ podpisany kontrakt czeka sie max 2 tyg a na porownaniu w spzitalu powiatowym 2 miechy hehe .... jak kiedys mi termin wyznaczyla Pani w recepsji to myslalem ze zianie sobie ze mnie robi hehe a w malej przychodni za tydzien ortopeda...wiec warto pospacerowac ;) PZdr
...
Napisał(a)
No ja tez bylem i skonczylo sie dokladnie tak jak u Jac0 Niestety nie mam pieniedzy na prywatnie wiec nic wiecej nie moge w tym kierunku zrobic...zycie
zeby bylo smieszniej to dodam ze cos zaczelo sie dziac z drugim miesniem ktory tez juz kiedys byl naderwany(3lata temu) ale wtedy wszystko ladnie sie pogoilo
Teraz wznowilem treningi po miesiacu od tego niedawnego naderwania(prawego piersiowego) a na ostatnim treningu cos zabolalo w lewym i boli ale lekko i nie boli miesien tylko ten patyk w srodku niego ktory mozna wyczuc palcem(to pewnie sciegno ) Dodam ze cwiczylem lekko, ciezary 50-60-70-80-90-100kg + wczesniej rozgrzewka samym gryfem i wyzej juz nie szedlem ! wiec chyba to jakies fatum albo cholerny pech bo niczego nienadwyrezam
Tak wiec chyba odpuszcze na jakis czas klatke bo cos jest na rzeczy. Wczesniej przez te 3 lata od poprzedniego naderwania nic sie nie dzialo a zdarzalo sie cwiczyc wogole bez rozrzewki i zaczynac od stowy a teraz wszystko z rozgrzeweczka i takie cyrki?
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2009-07-30 12:08:32
zeby bylo smieszniej to dodam ze cos zaczelo sie dziac z drugim miesniem ktory tez juz kiedys byl naderwany(3lata temu) ale wtedy wszystko ladnie sie pogoilo
Teraz wznowilem treningi po miesiacu od tego niedawnego naderwania(prawego piersiowego) a na ostatnim treningu cos zabolalo w lewym i boli ale lekko i nie boli miesien tylko ten patyk w srodku niego ktory mozna wyczuc palcem(to pewnie sciegno ) Dodam ze cwiczylem lekko, ciezary 50-60-70-80-90-100kg + wczesniej rozgrzewka samym gryfem i wyzej juz nie szedlem ! wiec chyba to jakies fatum albo cholerny pech bo niczego nienadwyrezam
Tak wiec chyba odpuszcze na jakis czas klatke bo cos jest na rzeczy. Wczesniej przez te 3 lata od poprzedniego naderwania nic sie nie dzialo a zdarzalo sie cwiczyc wogole bez rozrzewki i zaczynac od stowy a teraz wszystko z rozgrzeweczka i takie cyrki?
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2009-07-30 12:08:32
P E R F E C T B E A S T
...
Napisał(a)
PrzeGibon : to chyba takie fatum ;] najodpowiedniej pewnie bedzie przestac cwiczyc na jakis czas i smarowac czyms klate, jak nie masz hajsu na "normalnych" lekarzy to chyba pozostaje wierzyc, ze czas uleczy rany, nie zapominaj jednak o scretchingu, mozesz spokojnie plywac itd... jakis strasznych spadkow masy, czy sily - dodatkowo jeszcze przy cyklu SAA - nie powinno byc, chyba ze poczekasz, az sie unormuje i dopiero wtedy ruszysz
mi dzisiaj udalo sie trafic do chirurga z kasy chorych co mnie jednak kosztowalo pobudka o 5;30 staniem w kolejce od 6;30 (rejestracja czynna od 7) i godzinka kimania na korytarzu czekajac na wizyte, lekarz przeswietlil mnie oczami przez koszulke, a zadne usg nie bylo mu potrzebne i stwierdzil, ze jest cos z przyczepem miesni w srodku klaty, zalecil miesieczna absencje od cwiczen obciazajacych klatke i wypisal recepte na fastum, troche nie chce mi sie wierzyc w jego kompetencje i podejscie do pacjenta no ale coz... jednak rozmawialem dzisiaj z ojcem i powiedzial, ze ma kontakt do lekarza. ktory zajmuje sie siatkarzami z AZS'u, wiec nawet po tej wizycie, ale z nadzieja nastepnej i normalnej bede mogl spac spokojnie ;]
Zmieniony przez - Jac0 w dniu 2009-08-01 02:30:31
mi dzisiaj udalo sie trafic do chirurga z kasy chorych co mnie jednak kosztowalo pobudka o 5;30 staniem w kolejce od 6;30 (rejestracja czynna od 7) i godzinka kimania na korytarzu czekajac na wizyte, lekarz przeswietlil mnie oczami przez koszulke, a zadne usg nie bylo mu potrzebne i stwierdzil, ze jest cos z przyczepem miesni w srodku klaty, zalecil miesieczna absencje od cwiczen obciazajacych klatke i wypisal recepte na fastum, troche nie chce mi sie wierzyc w jego kompetencje i podejscie do pacjenta no ale coz... jednak rozmawialem dzisiaj z ojcem i powiedzial, ze ma kontakt do lekarza. ktory zajmuje sie siatkarzami z AZS'u, wiec nawet po tej wizycie, ale z nadzieja nastepnej i normalnej bede mogl spac spokojnie ;]
Zmieniony przez - Jac0 w dniu 2009-08-01 02:30:31
Polecane artykuły