Dzięki za szybką odpowiedź,
Dieta jest, układana wg rad Moralesa:
https://www.sfd.pl/Redukcja_jest_dla_mnie_za_droga_-_art.-t499299.html
z drobnymi odstępstwami.
5 posiłków dziennie.
Śniadanie:
- 2 gotowane jajka
-
płatki owsiane z mlekiem
- orzechy włoskie
- kawa
2. posiłek
- pieczywo "Wasa" (lekkie)
- pasta z tuńczka (osobiście polecam "Calvo 0% tłuszczu")
- marchew
3. posiłek
- pieczywo "Wasa" (lekkie)
- łosoś
- rzodkiew
Ok. godziny 16 przyjmuję "spalacz" - 30 min przed treningiem
4. "posiłek" bezpośrednio po treningu
- baton wysokobiałkowy
5. posiłek
- ryż
- kurczak (czasami się zdarza inne mięso)
+ do tego jakaś zdrowa zielona sałatka
Ok. godziny 20 jogurt.
O to cała moja dieta, czy dobra? Efekty daje, w ciągu miesiąca zeszło ze mnie 5 cm z brzucha oraz 2 cm z nóg (uda) bez stosowania suplementu ("spalacza"). Postanowiłem dorzucić do tego "spalacz" aby jeszcze poprawić rezultaty i rzeczywiście od tygodnia widzę znaczą poprawę i jeszcze szybszą redukcję.
Trening:
- poniedziałek ( ćwiczenia na brzuch [ skręty tułowia na maszynie, podciąganie nóg na poręczach, scyzoryki na maszynie itp.], następnie 1h15min - 1h30min marszu/biegu
- wtorek ( program HIIT [ 6km/h marsz (1 minuta), 16km/h (30 sek])
- środa ( trening siłowy )
- czwartek ( to samo co w poniedziałek )
- piątek ( to samo co we wtorek )
- sobota ( trening siłowy )
- niedziela odpoczynek ( choć czasami jak mam ochotę to biegam )
Trening siłowy ograniczam do 5-6 ćwiczeń na dzień.
Jeśli macie jakieś uwagi to prośba o poprawę, być może w którymś miejscu zrobiłem błąd, choć jak dotychczas dieta + ćwiczenia, dobrze się sprawdzają
Ps. oczywiście wiem że nie chudnie się miejscowo.
Pozdro