zla dieta, rozregulowany metabolizm- pomocy!!

Jeśli chodzi o A6W i brak efektów to się nie przejmuj. Po tym ćwiczeniu nikt nie ma efektów, bo to nie jest trening redukcyjny Podwyższanie podstawowego metabolizmu to trening, ale nie zarzynanie się treningami tlenowymi. Powinnaś zbudować trochę mięśnia, bo to od niego będzie zależeć Twój metabolizm. I koniecznie napisz co z tarczycą.

no to masz delikatnie mowiac "burdel" w gospodarce hormonalnej poki sie nie wyjasni wszytsko dokladnie twoje starania beda skazane na porazke bo nie wiesz co robic, a przy zlym ukladzie sobie jeszcze pogorszysz.

Rodzaj diety, obnizanie kalorii, rodzaj cwiczen maja ogromny wplyw na nasza gospodarke hormonalna, przy niskich poziomach T3 i T4 redukujac dodatkowo kalorie zbijasz je jeszcze bardziej, kortyzol przez nieumiejetne laczenie cwiczen i diety i zle produkty w diecie rowniez mozna podwyzszyc. Nie powiem juz co mysle o spalaczu w twoim przypadku bo to bedzie brzydkie .
Staraj sie jesc urozmaicenie i czysto, gnerelanie w/g podanych w linkach podwieszonych 10 wskazowek, nic nie licz nic nie obcinaj, ale jedz i rowniez jedz weglowodany, niejedzenie niczego powyzej 50IG to nie jest zelazna zasada zdrowia i super sylwetki i poczekaj na wyniki badan.

co do spalacza, brałam go tylko okazjonalnie, nigdy dzień w dzień. zaczęłam przyjmować thermala przy 6 weidera, obecnie leży on sobie na półce. na szczęście od września zaczną się treningi tkd, siłka itd. teraz mogę tylko pomarzyć o tym, bo mieszkam na takim zadupiu, że wielkim szokiem jest widok osoby, która biegnie. nie mówiąc już o jakichkolwiek obiektach sportowych. staram się ruszać codziennie, ale czuję, że kondycja mi siadła strasznie, płuca nie mają już tej objętości, a sama najchętniej bym spała 24h/doba. najdziwniejszy jest jednak fakt, że przez ostatnie 2 miesiące, gdy zaczęły mi się wakacje, spałam tylko 5h max. pobudka o 4-5 nad ranem i choć chciałam spać dłużej, nie byłam w stanie zasnąć ponownie, dopadał mnie o tej porze też ogromny głód, mimo że jadłam kolację. przez cały dzień chodziłam zmęczona, ale o zdrzemnąć się nie mogłam. w dodatku przyjmowałam ogromne ilości płynów, ale nie wiązało się to z większym wydalaniem moczu, po prostu czułam jak puchnę;/. napomnę,że cukrzycy nie mam, jeśli chodzi o typ I to już dawno powinna się ujawnić(przecież mam już prawie 20 lat), a II typu na pewno sobie nie wyrobiłam. rzeczywiście mój organizm to jeden wielki niewypał.

własnie skonczylam 2 tygodniowy pobyt w szpitalu. niewiele wiadomo, bo nie sa dostepne jeszcze wszystkie wyniki badan. z grubsza to mam tsh=4, niewiele ponad norme testosteronu, za wysoki kortyzol i lh, podejrzewane pco (duzo drobnych torbieli na jajnikach), cukier niski- 58 na czczo, a przy tescie obciazenia glukoza (75g gluzkozy) po 2h we krwi poziom wynosil 74. nie wiem, czy z prolaktyna jest ok (16), ale chyba jeszcze w normie, a i podwyzszonny cholestrerol-211, za to trojglicerydy 55. szkoda,ze nie mialam zleconych T3 i T4. tak to po krotce wyglada. jak znajdzie sie jakis wolny termin (>3miesiace;/) na konsultacje w reszta wynikow, to dowiem sie moze wiecej.