Aeroby (bieganie) przeszkodza w masie ?

Chodze na siłownie od niedawna(3 miesiace) wczesniej duzo pracowałem fizycznie wiec nie jestem typem chudzielca , staram sie trzymać diety (wiecej posiłków, wiecej białka, posiłki po treningu etc)choc wiadomo ze nie zawsze to wychodzi (jakas impreza czy spotkanie ze znajomymi i dieta idzie sie...) Ćwiczę tylko dla ogólnego wygladu sylwetki-nie interesuje mnie posiadanie 60cm w łapie i wygladanie jak wielki misiek-raczej jak normalny wysportowany koleś. Z swojego wygladu jestem ogólnie zadowolony-moim celem jest wyrzeźbienie brzucha, poszerzenie troche klatki (wydaje sie smiesznie mała w porównaniu z rekami i barkami) i może z 2 cm więcej w łapie. Chciałbym korzystajac z tego ze mam duzo wolnego czasu zacząc biegac wieczorami tak 1-1,5 godziny 3 razy w tygodniu w dni wolne od siłki-przeszkodzi mi to w ogólnych zamierzeniach zwiekszenia miesni na klacie? Czytałem o bieganiu, wiem z jakim tetnem powinienem biegać, słyszałem opinie ze zdrowy organizm nie spali miesni dopóki nie wykorzysta do konca zgromadzonego tłuszczu, ale podczas biegania masa rosnie wolniej i przez poczatkowe 20 min spala sie własnie wegle i białka które normalnie zostały by użyte przy budowie mięśnia. Co w takim razie mozecie mi poradzić ?

Podczas biegania spala się początkowo to, co najłatwiej spalić - węgle proste. Dlatego jeśli przed i po bieganiu zapewnisz organizmowi ich dostatek, to nic wielkiego się nie stanie. A jaki w ogóle cel ma przynosić to bieganie?

Chce poprawic ogólnie troche kondycje bo żadnego sportu nie uprawiam a w-f to od 2 lat nie mam, do tego przydałoby sie troche tłuszczu zrzucic i odsłonić mięsnie, głownie brzuch bo mam opone zasłaniająca miesnie (własnie skonczyłem aerobiczna 6 weidera-chciałem zobaczyc czy cos bedzie po niej widać i rzeczywiscie miesnie sie fajnie wzmocniły i moge wymacac je pod tłuszczem, nawet troche je widac ale to jeszcze nie jest to ) Mam nadzieje tak do przyszłych wakacji poprawić swój wyglad.

Co do mięśni brzucha to na zmasowanie ich lepsze jest ABS. a6w lepiej rzeźbi, ale masy zbyt wiele nie przybędzie.
A co do tematu. Ogólnie to redukcja (spalanie tłuszczu) i masowanie nie idą ze sobą w parze. Ale skoro nie chcesz bardzo nabrać kilogramów, tylko estetycznie wyglądać i co nieco poprawić wygląd mięśni, to możesz śmiało biegać. Tylko tak jak pisałem, przed i po treningu dostarcz organizmowi odpowiednią ilość kcal, żeby nie palił mięśni.
Drugim wyjściem jest przeprowadzenie najpierw cyklu masowego (w którym osiągnąłbyś wyznaczone cele), a potem rzeźbiącego. Ale skoro poważnie w kulturystykę nie zamierzasz się bawić, to możesz spokojnie dążyć jednocześnie do obu celów :) Tyle że przyjdą one trochę później, niż gdybyś zastosował podział.

Ok-na osiagniecie celu daję sobie rok-moze cos sie zmieni przez ten czas. Do tej pory tzn 3 miesiace cały czas był trening bardziej na mase-to moze jak teraz przez jakis czas zrobie bardziej siłowy+bieganie to rzeczywiscie moze nie zaszkodzi. A do moasy sie jeszcze wróci :) Co do abs-zauwazyłem cwiczenia w zwisie a do zadnych drabinek dostepu nie mam, ba-nie ma nawet drązka wiec to akurat na razie odpada. Spróbuję moze z ławką skośna, choć na niej predzej czuje grzbiet niz brzuch, no chyba że sobie na klatke jakiś dodatkowy ciezar położe.

Co do brzucha to ja nie robię pełnych brzuszków. Na ławce płaskiej robię spięcia z obciążeniem (dość szybkie tempo, bez rozluźniania mięśni, do oporu ;).
Rok to bardzo dużo czasu. Na 2cm w ramieniu i parę cm w klatce spokojnie wystarczy :) Po pełnych brzuszkach miałem bóle kręgosłupa ;)

No tez zauwazyłem ze pełne brzuszki strasznie mecza dół pleców (z jednej strony fajnie, bo tam tez jakies miesnie sa, z drugiej przeszkadza w wykorzystaniu brzucha)-tez w koncu doszedłem to tego żeby nie robic pełnego ruchu tylko maksymalnie skupic sie na napinaniu brzucha robiac niewielkie wachniecia-bardzo szybko wtedy zaczyna piec :D