Dwa pytania

Pierwsze dotyczy podciągania: jakie znaczenie ma pełne rozciągnięcie mięśnia w fazie opuszczania? Bo np. w większości innych ćwiczeń warto mięsień ciągle utrzymywać napięty np. nie prostujemy całkowicie ramion w uginaniu na biceps. Jak to się ma do podciągania i pełnego opuszczenia się/rozciągnięcia mięśni?

I drugie to co myślicie o ćwiczeniu brzucha tak jak innych partii na masówce tzn. mało powtórzeń i możliwie duży ciężar? Czy w przypadku brzucha jest sens ćwiczyć w ten sposób?

1. Ja nie rozciagam do końca, omijam "dolną" 1/5 ruchu. BEz prze prostu w łokciach itd, bo wtedy bardziej pracuje biceps.

pytane nr 2:
https://www.sfd.pl/[ART]_Mięsnie_brzucha_w_pytaniach_i_odpowiedziech.-t517926.html
tu masz odpowiedz.

Zmieniony przez - Jodełko w dniu 2009-08-17 14:57:54

Właśnie ja do tej pory też nie rozciągałem do końca, ale tak głębiej zacząłem analizować podciąganie i przy okazji wyszło, że wszędzie polecają opuszczać się do maksymalnego rozciągnięcia i chcę wiedzieć jaki konkretnie ma to wpływ?

Co do brzucha to ten art to tak średnio mi coś mówi. Jakieś tam swoje doświadczenia to i ja mam nt. ćwiczeń mięśni brzucha.
Może ktoś jeszcze się wypowie to wtedy będzie można podyskutować.

Jak nie ćwiczysz fbw to nie rozciągaj na maxa.
Chyba że ćwiczysz plecy z bicepsem i chcesz zeby to cwiczenie było jednoczesnie ćwiczeniem a biceps (aczkolwiek ja i tak wole robic wer. na plecy a biceps traktowac tlky jako synergie i ćwiczyć go innymi ćwiczeniami, choćby podciąganiem w wersji na niego tylko, ale to podchwyt i osobny dzien na bica)