zwichnieta/zlamana kostka?? help!

na ostatnim intensywnym treningu nog chyba najwyrazniej postawilam zle stopę. zaczela mnie bolec juz w domu, po treningu. Pewnie po wypadach...plaskostopie tez mam, moze to tez na dokladke... bolala 4 dni,ale nie bardzo... moja noge obejrzal chlopak i nakrzyczal ze kostka jest jak balon a ja jestem nieodpowiedzialna,bo sie nie przejelam. Najlepsze,ze z kontuzją biegałam po twardym podlozu, wczoraj sie pogorszylo. Jakos specjanie mnie nie boli... ale nie chce miec klopotow potem. wiem ze jak pojde do lekarza to wsadza mi profilaktycznie w gips na pare tyg i tyle z tego bede miala. Robic rtg/usg? czy olac sprawe, odpoczac od aerobow na tydzien, od przysiadow/wypadow i cwiczenia nog generalnie na jakies dwa tyg. i samo przejdzie? Wiem, ze powiedzie "natychmiast do lekarza" ale ja ani nie ufam lekarzom ani nie mam na to teraz kasy;/ ps. chlopak jest po awfie wiec jemu tez takie rzeczy sie zdzarzaly - dwa razy mu wsadzili w gips to potem juz przestal chodzic do lekarza, zaleczal sam i poki co nie narzeka na kostke... sama nie wiem, co lepsze! :P kazac mu sie zawiezc na ostry dyzur:D?

czym predzej do ortopedy i do wyjasnienia/wyleczenia zadnego biegania.

Do lekarza,obowiaziąkowe prześwietlenie-jesli nie bedzie chcial zrobic to idz do innego.
Złamana raczej nie jest,bo byś nie mogła chodzić,ja z peknietą koscią nie moglem stawiać nogi,co dopiero ze złamaniem...
Ale może być skręcona,stłuczona,rysa na kości i wiele innych "milych rzeczy",które potem dadzą Ci się we znaki jeśli coś z tym teraz nie zrobisz.

Zmieniony przez - luke88 w dniu 2009-08-22 10:09:42