Przysiad-problem

Witam mam problem z przysiadem.mianowicie kiedy robie siad prawidlowy tzn plecy proste kletka wypieta tylek do tylu to nie moge utrzymac rownowagi i lece do tylu...koryguje to poprzez pochylanie sie w przod ale wiem ze to zly nawyk i nie chce go powtarzac.probowalem z podkladkami pod piety i jest troszke lepiej ale i tak nie moge zejsc gleboko...co poradzicie?

Jak głęboko schodzisz? Kąt zgiętej nogi wynosi 90 stopni?

https://www.sfd.pl/PRZYSIAD_W_TRÓJBOJU_-_Prawie_WSZYSTKO_o_._._.-t124143.html

czytałeś art? Być może znajdziesz tam odpowiedź

mniej niz 90 probuje ale lipa bo nadrabiam, plecami.
dzieki gandi napewno przeczytam

Zmieniony przez - Ćiastuś_ w dniu 2009-08-24 18:35:21

a po co ci niej niz 90??

90 stopni w pelni wystarcza

Przepraszam, ale przy czym w pełni wystarcza 90 stopni?
90 stopni to nawet nie jest przysiad na zaliczenie...

Im głębszy przysiad tym lepiej, zatrzymywanie się na siłę tylko prowadzi do kontuzji.

Postaraj się pokombinować z rozstawem nóg, kierunkiem ułożenia stóp i miejscem umieszczenia sztangi na plecach.

Zmieniony przez - Patay w dniu 2009-08-25 00:09:30

Zmieniony przez - Patay w dniu 2009-08-25 00:12:59

ogladalem duzo filmow i przy szerokim rozstawieniu nog trzeba sie pochylic zeby utrzymac stabilnosc pochylic nie mylic z garbieniem sie

mój brat nie potrafił zrobić przysiadu z gryfem olimpijskim bo już go łamało hehhe, zmniejsz ciężar, wypnij tyłek, załóż sztangę na barki z przodu, z czasem się nauczysz