Moja przykładowa dieta (np z dzisiaj)
Śn: owsianka(6 łyżek owsianych),parę orzechów laskowych,łyżka ziemnych,banan,2 łyżki rodzynek,łyżeczka dżemu malinowego(..wiem:P),100g serka wiejskiego
tutaj był trening siłowy w domu 25 min+ 20 min rowerka
II śn: grahamka(ok 90g)z szynka z kurczaka,pomidorem,rzodkiewka,cebulka,papryką
O: kasza gryczana,2 jajka ugotowane,fasola czerwona,sałatka z pomidorów,rzodkiewki,cebuli,papryki,jog.nat.,łyżeczki oliwy z oliwek
P: 2 łyżki słonecznika, łyżka o.ziemnych i kilka laskowych
K: serek wiejski ze szczypiorkiem 150g,mały kawałek półtłustego twarogu,łyżka słonecznika,pomidor,2 rzodkiewki
Jem tez często wędzoną makrelę,tuńczyka,mięso chude.
Wiem, że idealnie nie jest,i chyba sporo tego,ale czy jest szansa ,że coś schudnę? Bo juz właściwie od ponad roku stosuję się do takiego "zdrowego odżywiania" , tylko ,że przez wakacje i wczesniej chyba przesadzałam i jadłam ponad zapotrzebowanie(ale zdrowo)...skoro przytyłam, bo ogólnie te zasady mniej wiecej ponad rok stosuję ,nie jem prawie słodyczy,nie ciągnie mnie.Nie wiem też czy muszę liczyć kcal?Bo jakiś czas temu miałam obsesję straszna i wszystko wazyłam itp..to zdrowe nie jest, teraz jakoś wyluzowałam,ale nie chciałabym od nowa tego wałkować..choc i teraz czasem coś zważę i do końca nie "wyluzowałam"z dietą..W oczach innych jestem "dziwakiem":P bo nie jem słodyczy i "wydziwiam" ale też uważają ,że jem dużo..
Przez całe wakacje i wczesniej(od konca czerwca)wykonywałam też trening interwałowy na rowerku stacjonarnym, a siłowo cwiczę ok miesiąca.