Jakis czas temu bylem u lekarza (chyba endokrynologa) z pytaniem czy to jest gino. Byla zima (robienie masy) i po zbadaniu stwierdzil ze nic nie wyczuwa i jest to po prostu tluszczu troche, ktory zniknie wraz ze schudnieciem. na lato zaczalem rzezbic a warstwa tluszczu i wypuklosc sutkow pozostala. wychodzi na to ze to lipomastia (?) bo pod sutkami niczego nie da sie wyczuc. czy to sie kwalifikuje tylko to zabiegu chirurgicznego czy da sie to jeszcze jakos rozcwiczyc (specjalny trening na klatke?). nie oczekuje odpowiedzi typu "lipo jest male, nie ma sie czym przejmowac etc.". dodam, ze w chlodnym powietrzu lub kiedy skora po prostu sie sciagnie, wyglada to lepiej - jak na ostatnim foto
netfan