Jakiś czas temu zacząłem odczuwać ból dolnego odcinka pleców (szczególnie po treningu). Nie mogłem w pełni wygiąć się do tyłu. Działo sie to przeważnie wtedy, kiedy robiłem przysiady lub martwy. Możliwe, że działo sie to z powodu złej techniki w.w. ćwiczeń, toteż z MC po jakimś czasie zrezygnowałem więc ból ustał. Pojawił się po przysiadach więc zrezygnowałem z wolnej sztangi na rzecz suwnicy, na której robiłem za***iaszczo technicznie (klata nadymana jak u goryla, plecy prosto itp, itd), jednak po treningu ból nadal był odczuwalny kiedy chciałem sie wygiąć do tyłu. Ostatnio pojawił się przy treningu grzbietu (nie robiłem oczywiście MC, jedynie wiosłowanie sztangielką). Jednym słowem czuję dziwną blokadę przy odginaniu sie w tył.
Jeżeli ktoś z was miał podobne odczucia i sie z nimi uporał z góry dzięki za ewentualne sugestie.
Co mnie nie zabije to wzmocni!