kregoslup

witam ,cwicze kolo 5 lat moje treningi sa przemyslane i podchodze do nich profesjonalnie ,lecz niestety w maju ubieglego roku bedac na cyklu z saa troche przesadzilem z ciezarem gdy robilem wioslowanie sztanga w opadzie tlowia i mam przepukline i 2 dyski wysuniete nie wypadly tylko sie lekko wysuneły ,ogolnie kapa ale chodzi mi o to ze chodzilem na rehabilitacje z NFZ i nic nie pomoglo ale tez niczego sie za darmo nie spodziewalem i wiem jak jest u nas na slasku;/wiec udalem sie do kregarza w tychach koles kumaty pomagał koledze w tej samej sprawie i mu pomogl znajomy byl u niego tylko 2 razy ja juz bylem 5,6 razy i dalej mnie plecy bola w mniejszym stopniu ale bola wiem ze co organizm to inna regeneracja ale juz mam dosc tego problemu i niewiem czy ten kregarz nie naciaga mnie na kase poniewaz wszyscy znajomi co mieli ten problem z plecami robili rozne cwiczenia i robia do dzis jak cos tam ich zaboli inni mieli jakies naciagania itd itp a mnie ten ziomek tylko masuje i duzo gada morda.gif ogolnie wydaje mi sie ze koles nie bierze mnie na powaznie i strasznie mnie to flustruje ...moze ktos mial podobny problem i powie mi co robil zeby mu to przeszlo lub jaki mial ptrzebieg leczenia a moze gdzie sie udac z tym "najlepiej slask i okolice".pozdro