bieganie i śniadanie

zresztą ja schudłem nie biegając :D nie będąc ani razu na siłowni no może sztanga w domu ale to tak od czasu aby do czasu. A mięśnie nóg są twarde i rozbudowane. Tak wiec vaxen jest wiele sposobów :D niekoniecznie przeciążających ciało. Niestety jednak mięśnie i ścięgna muszą być porządnie rozgrzane bodaj do 39 C dla rozciągliwości kolagenu. Wiec i tak prawda trzeba się spocić :D

nie biegając i bez siłowni? to niby skad te miesnie i skad spadek wagi kolego?

spadłem ok 10 kg :D Już pisze o 5 nie warto wspominać w*******iły je nerwy wtedy też straciłem z nerwów cześć mięśni... No i postanowiłem z tym coś zrobić. Oczywiście treningi siłowe jak najbardziej ale do tego nie potrzeba siłowni chyba że ma się w planie mieć rękę jak nogę :D) Sam dawno temu 3 lata na siłowni spędziłem. Ale wracając do tematu. Sztuki walki o tak... Tai chi tylko z pozoru nudne i powolne w rezultacie bardzo ekspresywne szybkie no ale trzeba do tego mieć dobrego instruktora mi trafił się mistrz europy :). Nogi pięknie wręcz cudownie się rozbudowują... kręgosłup prostuje. Do tego dodałem rozciąganie... szpagat nie ma problemu... do tego część siłową lecz opierającą się na ćwiczeniach bez sprzętu + ćwiczenia ze sztangą giętą i hantle. Nie mam zbyt ciężkich bo nie potrzebuje mieć dużych mięśni a jedynie dobrze wyrzeźbione i nie znowuż takie małe. Do tego nie schudniesz na brzuchu jak się o niego nie zadba...
Jeżeli chcecie mogę podać opisać dokładniej wszystkie ćwiczenia które wykonuje.

hehe jesli chcesz mozesz podac na pewno ktos skorzysta ;) najlepiej zobrazowane zdjeciami ;)

sport sportem, ale trzymałes sie chyba jakiejs rozsądnej diety przy tym, prawda?

znaczy prawda jest taka że troszeczke nawyki zmieniłem ale nie miałęm jakiejś diety ustalonej odgórnie zawsze jem na co mam ochotę. Dużo ryb ważyw jem niestety arthroblock i kolagen bo boje sie o stawy. Słodkie no też zjęm jak mam dzień nie przeszkadza to przy takim wysiłku. Jem często a mniej też fakt.

jasne, nie ma co sie zajeżdzac ;P to gratuluje efektu :) pozdr

dla mnie nie ma jak kilku godzinny trening, nie ma problemu ze spalaniem tłuszczu, chudniesz jak chcesz:)

Karnarz tak jak mówisz tak jak mówisz :P

Przepraszam, że odświeżam ale nie ma po co zakładać kolejnego tematu, mianowicie chodzi mi o to bieganie na czczo, zaczynam redukcje i niewiem co bedzie lepsze, sniadanie przed czy po?? Myslalem o bieganiu na czczo co nie stanowi dla mnie problemu ale przeczytalem wypowiedz ShrouDeN z 2008 roku i mam pytanie jak w koncu z tym bieganiem na czczo?;]

"Ćwiczenia aerobowe najlepiej wykonywać rano, na czczo
Ten mit jest przewrotny i podchwytliwy. Bo dlaczego nie rano? Przecież niektórzy znani kulturyści, jak Bill Pearl, wstawali o 4 rano i trenowali. Pierwsza część tego mitu jest prawdziwa  można ćwiczyć rano! Jeśli ktoś czuje się świetnie rano, to może, jak wspomniany Bill Pearl, ćwiczyć o tej porze. Generalna zasada jest taka, że należy ćwiczyć o takiej porze dnia, gdy czujemy się dobrze zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Druga część tego mitu jest jednak nieprawdziwa  nie należy ćwiczyć na czczo! Dawniej uważano, że trening aerobowy na czczo jest jak najbardziej właściwy, bo organizm po nocnej głodówce ma małe zapasy glikogenu i nie ma węglowodanów, toteż tkankę tłuszczową będzie spalał bardzo szybko.

Jednak późniejsze badania naukowe wykazały, że to nie tkanka tłuszczowa będzie głównym źródłem energii w takiej sytuacji, lecz tkanka mięśniowa. Toteż dla ludzi ciężko pracujących nad rozbudową umięśnienia trening aerobowy na czczo jest najgorszym rozwiązaniem jaki mogli sobie wybrać. Naukowcy coraz bardziej skłaniają się do teorii, że spalanie tkanki tłuszczowej zachodzi w organizmie przez całe 24 godziny po treningu aerobowym, a najmniej podczas samego treningu. W tej sytuacji, pora takiego treningu ma coraz mniejsze znaczenie."

Ja słyszałam, że to po tr. siłowym spala się wciąż przez kolejne godziny, a nie po aerobowym... No ale dobra. Co do biegania, to jest właśnie tak jak napisałeś, nikt tu chyba nic nowego nie doda. Twoja decyzja co wybierzesz.