Szacuny
0
Napisanych postów
96
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
880
Juz od ok 2-3 tygodni nie jestem w stanie trzymac diety, po prostu nie moge, nie daje rady. O ile w dni treningowe jeszcze jest w miare ok to w beztreningowe juz nie jest tak rozowo.
Obecnie przestrzegam tylko najwazniejszych zasad tj. mieso + wegle przed i po treningu, banan bezp po, duzo wody i twarog na noc... Ew. makrela wedzona z pieczywem rano lub wieczorem. Sniadania sa bardzo rozne a o dnaich NT nie ma co mowic...
Czy moge w ogole sie czegokolwiek ( tj. choc maluch efektow) spodziewac stosujac tylko te podstawowe zasady ?
W piatek zaczynam studia i zapisalem sie na silke ( dotychczas cwiczylem w domu wlasnym sprzetem), dobrze by bylo tego nie zmarnowac...
Szacuny
13
Napisanych postów
1104
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
21991
Efekty, choćby malutkie, będziesz miał nie stosując żadnej diety, nie dajmy się zwariować! Lepiej ćwiczyć i jeść normalnie, nie nie ćwiczyć! :) To przyjmij jako podstawę.
A dalej - każda, choćby najmniejsza zmiana w kierunku rozsądnego żywienia, czyli np. rezygnacja z fastfoodów, czy napojów gazowanych jest już krokiem w dobrą stronę. To samo najważniejszymi zasadami, o których piszesz.
Nie każdy musi / chce mieć 45 w łapie i wyciskać 200kg, między patyczakiem / tucznikiem a Arnoldem jest wiele dróg pośrednich! Nie jest tak, że albo dieta sztywna na 100% albo to wszystko nie ma sensu (co często wynika ze słów młodych zapaleńców... ;) ).
Także ćwicz i jedz tak jak chcesz / możesz i przede wszystkim miej z tego przyjemność!
Szacuny
5
Napisanych postów
337
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
27423
musisz sobie zadac pytanie, dlaczego nie mozesz trzymac diety? odrzuca cie monotonia zarcia? czy jakies konkretne produkty? ja kiedys mialem problem ze jedzeniem jednego, dwoch dietetycznych posilkow, dzisiaj jem ich 5 dziennie i w tygodniu moze z 2 cheat meale. musisz sobie urozmaicac pozywienie, raz ryz, raz makaron, raz piers, raz rybka. jeśli juz nie mozesz patrzec na jedzenie to mozesz zrobic tak jak kiedys czytalem artykuł Evana C. ze przez tydzien jedziesz glownie na szejkach aby organizm odpoczal od zarcia, czyli zamiast tych duzych glownych posilkow np. bialko+zmiksowane owsiane lub ryz. szybko pochloniesz a skladniki beda dostarczone.
pozdro
"Bodybuilding is not a hobby, it's a lifestyle"
"Więcej wart jest cierpliwy niż bohater, a ten, kto opanowuje siebie samego,
więcej znaczy niż zdobywca miasta" Biblia
Szacuny
0
Napisanych postów
96
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
880
Plewer - dzieki za odp troche mnie uspokoiles :D
_Slim_ - nie chodzi o monotonie (zamienialem/am kurczak/ryba/wolowina itp.) tylko po prostu zle sie czuje bedac caly czas napchany. Przez dluzszy czas dawalem rade ale ostatnio troche poluzowalem. A obecnie juz trzymam sie tylko najwazniejszych wskazowek, ktore napisalem w poscie wyzej...
Szacuny
5
Napisanych postów
337
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
27423
To czego sie trzymasz to juz duzo, wiele Ci nie brakuje aby dopracowac diete w pełni. jesli czujesz sie napchany mozesz zmniejszyc porcje, obcinajac wegle i podbijajac bilans tluszczami z np. oliwy.
"Bodybuilding is not a hobby, it's a lifestyle"
"Więcej wart jest cierpliwy niż bohater, a ten, kto opanowuje siebie samego,
więcej znaczy niż zdobywca miasta" Biblia
Szacuny
0
Napisanych postów
96
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
880
Sprobuje tak zrobic jak radzisz choc moze byc z tym problem zwlaszcza, ze w pt zaczynam studia wiec z dieta moze byc ciezko... Jednak sprobowac nie zaszkodzi...
"Bodybuilding is not a hobby, it's a lifestyle"
"Więcej wart jest cierpliwy niż bohater, a ten, kto opanowuje siebie samego,
więcej znaczy niż zdobywca miasta" Biblia
Szacuny
4
Napisanych postów
251
Wiek
5 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11526
Znam ten ból studia,właśnie zaczynam pierwszy tydzień Dla mnie jak zwykle w nowej szkole najgorsza jest kupa ludzi którzy przez 7 godzin na uczelni obywają się bez jedzenia ew. kawka i papieros a innym wytykają skromny posiłek Ja po takim tygodniu bez jedzenia ważyłbym ze 40 kg
A co do siłki na studiach to na początku też będzie ciężko,choć to zależy od ilości samców w twojej uczelni,mówi się że studenci to dorośli ludzie - g***o prawda.(Mam na myśli początki gdzie każdy lata wyciskać,rzucać sztangą,lans na całego itp.)