Matek9900
Witam!
W czerwcu ( dzień przed zakończeniem roku szkolnego - :( ) złamałem nogę w kostce (kostka boczna prawa, u prawej nogi). Gips zdjęto mi w ostatnich dniach lipca. Cały sierpień to utykanie, spuchnięta i "sztywna" stopa. We wrześniu zaczęła się szkoła. Chodziłem z reguły na pieszo (20 minut zamieniło się w 35), nie potrafię chodzić takim tempem jak niegdyś, bo noga boli. Póki było ciepło, zamieniłem to na rower (ćwiczenia, które odbywałem na rehabilitacji wyglądały tak samo jak ruch stopą podczas jazdy na rowerze, więc chyba nie zrobiłem źle?). Teraz przerzucenie na autobus, chodzenie jest odczuwane w tej kontuzjowanej nodze.
O bieganiu nie ma mowy, skoro podczas chodzenia bardzo boli. Lubię biegać, co więcej, jest to rzecz konieczna, aby wrócić do gry w piłkę nożną. Nie mogę się doczekać, kiedy sobie rano lub wieczorem pobiegam w lesie, kiedy zagram na boisku z kolegami w piłkę.
Pomóżcie. Chciałbym, żebyście poradzili mi jakie ćwiczenia wykonywać, czy jakąś maścią to można smarować jeszcze, po prostu - jak najszybciej wrócić do biegania i gry w piłkę, a później do formy :)
PS. Najdziwniejsze jest to, że miejsce złamania nie boli tak, jak miejsce zgięcia (nie umiem wytłumaczyć...), kiedy stopa jest pod kątem 90 stopni, i przesuwamy kolano do przodu, a kąt się zmniejsza.
W czerwcu ( dzień przed zakończeniem roku szkolnego - :( ) złamałem nogę w kostce (kostka boczna prawa, u prawej nogi). Gips zdjęto mi w ostatnich dniach lipca. Cały sierpień to utykanie, spuchnięta i "sztywna" stopa. We wrześniu zaczęła się szkoła. Chodziłem z reguły na pieszo (20 minut zamieniło się w 35), nie potrafię chodzić takim tempem jak niegdyś, bo noga boli. Póki było ciepło, zamieniłem to na rower (ćwiczenia, które odbywałem na rehabilitacji wyglądały tak samo jak ruch stopą podczas jazdy na rowerze, więc chyba nie zrobiłem źle?). Teraz przerzucenie na autobus, chodzenie jest odczuwane w tej kontuzjowanej nodze.
O bieganiu nie ma mowy, skoro podczas chodzenia bardzo boli. Lubię biegać, co więcej, jest to rzecz konieczna, aby wrócić do gry w piłkę nożną. Nie mogę się doczekać, kiedy sobie rano lub wieczorem pobiegam w lesie, kiedy zagram na boisku z kolegami w piłkę.
Pomóżcie. Chciałbym, żebyście poradzili mi jakie ćwiczenia wykonywać, czy jakąś maścią to można smarować jeszcze, po prostu - jak najszybciej wrócić do biegania i gry w piłkę, a później do formy :)
PS. Najdziwniejsze jest to, że miejsce złamania nie boli tak, jak miejsce zgięcia (nie umiem wytłumaczyć...), kiedy stopa jest pod kątem 90 stopni, i przesuwamy kolano do przodu, a kąt się zmniejsza.
Krzysztof Piekarz
