Tyson u Oprah Winfrey . . .poleciały łzy

Kibice boksu znają go z bezwzględności, którą charakteryzował się w ringu. W 1997 roku odgryzł część ucha Evanderowi Holyfield, teraz przed milionami kibiców "Iron" Mike Tyson, ukazał twarz zwykłego człowieka. Lzy mistrza oglądali widzowie kolejnego odcinka programu autorskiego "Oprah Winfrey".

Tyson, który w 1986 roku został w wieku 20 lat najmłodszym mistrzem świata królewskiej kategorii wagowej został zaproszony do programu Oprahy Winfrey. Tematem programu był dokument o życiu Mike Tysona, który został niedawno wydany. Podczas programu doszło do zdarzenia, które popularnego Mike doprowadzio do łez. Oprah Winfrey postanowiła zapytać o Tysona o śmierć córki. Gdy na telebimie wyświetlone zostało zdjęcia córki, która zginęła tragicznie w maju tego roku bawiąc się w domu, Tyson nie wytrzymał i z jego oczu popłyneły łzy. Tyson powiedział podczas programu, że nie chce wiedzieć, kto odpowiedzialny jest za śmierć jego dziecka, ponieważ i bez tej wiedzy jest mu bardzo ciężko w życiu.














Mike Tyson: „Nie chcę wiedzieć co się stało. Jeżeli bym wiedział, że ktoś jest winny jej śmierci, to miałbym z tym bardzo duży problem."

Wielcy pięściarze nie potrafili doprowadzić mistrza do łez, ale życie napisało scenariusz, który do łez doprowadziłby najtwardszego wojownika ringu.
boxingnews.pl

Dzieki za***iste .
I teraz obejrzeć to i jego walki ,nikt by nie powiedział.

Człowiek jak każdy

no szkoda ze tak sie ulozylo wszystko ;//

tak btw to te 2 filmy to to samo fragment 2 albo 3 minuty lecacy w kolo czy mi sie wydaje ;] ?

Wiadomo stracić dziecko to jest najgorsze co może się stać w życiu człowieka i nie ważne czy odgryzał uszy swoim przeciwnikom czy bił kobiety i tak ma swoje uczucia które nie da się opanować w takich sytuacjach gdzie prezenterka pokazuje jego małą śp. córkę która była dla niego całym światem i nie zaznała smaku życia. A wracając do jego słów to się nie dziwie gdyby dowiedział się kto jest odpowiedzialny za to nie szczęście na pewno miał by kłopot moralny, bo co to za wyjście zabić kogoś za śmierć swojej bliskiej osoby (ale łatwo powiedzieć trudniej zrobić)

O ile się nie myle to Mike tez popłakał się na konferencji z Lewisem.

jak ktos nie ogladal to polecam

co tu się dziwić każdy ma serce nawet ringowy "morderca" ;p

Człowiek jak każdy
co innego w życiu, a co innego na ringu.

Taki dokument niedawno powstał "Tyson" (2009) i tam jak opowiada o tym swoim trenerze który się nim zaopiekował, powstrzymuje się od płaczu widać że bardzo chce płakać szklane oczy dusi go w gardle... bardzo ciekawe jak człowiek tak bardzo doświadczony przez życie potwornie niebezpieczny okazuje uczucia. Ogólnie bardzo ciekawie też opowiada o swojej młodości że nikomu nie ufał przez prawie całe życie bo każdy go gnębił, poniżał, wykorzystywał tylko właśnie ten trener okazał mu serce.