Trening nóg przy zwyrodnieniu kręgosłupa

Cześć nie chcę sie zbyt długo rozpisywac, od 1,5roku mam dyskopatię w odc.lędźwiowym i tak mój progres na siłowni stanął. Po kilku terapiach manualnych oszukujących konieczność operacji funkcjonuję od pół roku w miarę normalnie. Przez ten cały okres przewijały się sporadyczne cykle treningowe. Obecnie uważam na siebie i nie mam zamiaru popełnić ponownie głupoty - do końca skreślony jestem z MC , przysiadów, cwiczeń w opadach tułowia, wyciskania na barki sporym cięzarem, szrugsów itd. Mam tragiczną genetykę, mega chude kości brak łydki, nie mogę przytyć. Chciałbym wykorzystać teraz dośc mocny cykl na suplach i przytyrac trochę nogę. I TU JEST CAŁY PROBLEM, mam do dyspozycji tylko 2 rodzaje ćwiczeń - prostowanie i uginanie nóg na maszynie oraz wspięcia na palce(tutaj dbając o technikę mogę wykonać to bez powikłań w kręgosłupie). PROSIŁBYM KOGOŚ O POMOC W UŁOŻENIU TRENINGU NA NOGI. Najlepiej gdyby to rozpisał mniej więcej uzywając % ciężaru maxymalnego w kazdej serii, bo jak do tej pory moja intuicja mnie zwodzi i nie mam żadnych efektów. Moze bez przysiadów nie da rady?? Od listopada chcę zacząc cykl na "masę".

up

Ok próbuję jeszcze raz podnieśc temat. Wpadłem tez na taki pomysł, zeby dodatkowo nosić obciążenia na kostkach, np po 3kg.
Nie potrzeuję ofert : przestań ćwiczyć, bo i tak do grobu mam zamiar z tym iść :D