Szacuny
61
Napisanych postów
8678
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
54691
Pavlov_DD SOG zmotywowałeś mnie
A co do tematu, staram się dać z siebie wszystko w tym sporcie a to się wiąże z poświęceniami, nieraz mam takie myśli czy warto... ale jak przypomnę sobie jak kiedyś wyglądałem itp. to myślę, że było warto a nawet nie raz myślę, że mogłem da z siebie więcej.
Zmieniony przez - Kogoś tam kiedyś tam
Zmieniony przez - Laciu1992 w dniu 2009-10-31 18:13:28
Szacuny
9
Napisanych postów
893
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
10101
Co do picia i wychodzenia gdzieś z kolegami nie jest to możliwe może wyjdzie na to ze moi kumple to jakieś pijaki ale tak niestety wychodzi na to wczesniej gdy kolegowaliśmy się zawsze jakieś piwko było w sumie jak sie wychodziło to na to przysłowiowe piwko
co do darzenia do celu jakies 5 lat temu bawiłem sie w dj na dyskotekach grałem z kumplem mieliśmy na pół sprzęt lubiłem to lubilem grac a cała kasa szła na właśnie sprzęt ale jak wiadomo spółka to spółka jakieś spiecia z kumplem a to sprzet sie psuł postanowiłem zerwac z tym a do tego zawsze bylem na minusie nie raz problemy ale to był mój jako taki cel sprzet sprzedałem silownie kupilem i znów powtorka z rozrywki kasa jak wiadomo idzie na suple odżywki dieta i samo pytanie moze takie motywacyjne czy warto teraz gdy do czegoś doszłem (w minimaly sposób)cos zdobyłem zrywać to jak poprzednio czy waro zerwac zmarnowac te 2 lata ostatnie 2 lata wszystko poszlo by na marne bo jak bym przestał cwiczyc to fajki by sie zaczeły i piwka by sie zaczeły i wszystko by wruciło do tego sprzed silki a do tego nie chce wracac a przynajmniej do jej cześći
Szacuny
8
Napisanych postów
1445
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14530
Ja jestem zdania, że siłke można połączyć w miare z normalnym życiem. Tzn życiem chodzi mi o np impry itp. Mam kumpli co chleją co sobote jak jedziemy na disco. A ja nie pije i nic nie mówią, nikomu to nie przeszkadza, mi też. Bawie sie normalnie, a jak wstaje na następny dzień to nie ma tego z*****ego uczucia i sie ciesze.
Codzienny trening w drodze do chwały bo świat jest za duży żeby być małym.
Szacuny
9
Napisanych postów
893
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
10101
no musze ci powiedziec ze raz tak miałem poczatki jak zaczynailem niepic kumpel dzwoni do mnie jak go głowa boli a ja mu na to ze tez jakos sie dziwnie czuje bo mnie nic nie boli ale pozniej jakos z kumplami sie urwal moze mieli nadzieje ze jeszcze bede pił
Według mnie i sam do końca nie wiem gdy rodzi sie człowiek otrzymuje klucz którymi otwiera sobie drzwi do przyszłości ale sęk w tym ze nie wiadomo do których drzwi klucz pasuje a tych drzwi jest tysiące
Czasami celowo próbujemy otworzyć drzwi za którymi jest wszystko co najlepsze a na końcu się okazuje ze klucz który mamy otwiera drzwi za którymi jest bieda i nędza które czy prędzej czy pózniej trzeba otworzyć
Szacuny
5
Napisanych postów
232
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
6688
dziwnych masz kumpli.
jak z nimi nie wypijesz to nie chca cie znac?
Mnie tam rozumieja jak powiem ze nie pije.
Ale też tych paru piw w miesiacu nie mam zamiaru sobie żałować. Chodze na siłownie bo lubie,a zawodowym kulturystom i tak nie bede bo bym musial cos wbijać ;)
Szacuny
2
Napisanych postów
156
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2410
Ja to rozgraniczam. Wiem kiedy mam iść na siłownie i dać z siebie wszystko i wiem kiedy mam iść na impreze i się rozluźnić. Zresztą imprezy za często się nie zdarzają teraz (latem częściej) - częściej wyjdę na piwo. Wystarczy to mądrze połączyć, a nie powinno być problemu. Wiadomo, nie można przegiąć i wpaść w zły nawyk opuszczania siłki i ciągłego łojenia...