Od niedawna zaczalem cwiczyc na silowni (w sumie ponad 2 miesiace).
Mam 18 lat, 175cm ok. 75kg (w wakacje 69-70, zwiazane z wyjazdem i innymi mozliwosciami cwiczen, tendencja do tycia jest ><).
Czytalem o odzywianiu podczas cwiczen i wiekszosc co znalazlem bylo dla ludzi nie mogacych przytyc - dla ektomorfikow.
Jako, ze moj staz na silowni nie jest duzy, a cwiczenia nie sa piorytetem - wole pocwiczyc niz nic nie robic, chce sie tylko ogolnie dowiedziec co jesc a czego nie bez szcegolowych diet, jakich tu jest bardzo duzo, zeby osiagnac choc odrobine lepsze efekty bez katuszy zywieniowych. Zatem chodzi mi o ogolniki, co jesc mniej wiecej w poszczegolnych porach dnia.
Do rzeczy:
(1)posilek rano: mleko z platkami (z tego co poczytalem to owsianymi) lub jajka pod roznymi postaciami.
(2)w szkole: za duzo opcji nie ma, mysle zeby kanapki zmienic na czarne pieczywo z serem zoltym lub bialym/szynka + czasem jakies warzywa - pomidor.papryka,cebula. I do tego 1-2 jablka dziennie.
Doczytalem, ze domowa kielbasa jest o wiele zdrowsza od innych kupnych?
(3) pora obiadowa, przed treningiem: ryz/makaron z jakims miesem (filet z kurczaka/indyka) + jakies warzywa (brokul itp.)
a co do (4) i (5) posilku to nie mam zbytnio pomyslu, czt moglbym prosic kogos o pomoc w tym?
Chce wprowadzic zmiany, bo obecnie glownie jem pieczywo biale na sniadanie/kolacje no i klasyczne obiady domowe.
Naprawde, obecnie nie chce szegolowej diety, to jeszcze za wczesnie, a dodatkowo bardziej profesjonalna dieta swoje kosztuje...
Zmieniony przez - booolooo w dniu 2009-11-11 22:00:46