Podczas wykonywania skosu na laweczce hantlami , zabraklo mi sily w lewej rece i delikatnie mi ja wykrecilo w dol, uslyszalem chrupniecie , szukalem na necie obrazkow zeby sobie postawic sam diagnoze : D , ale nie dalem rady, moze ktos z Was mial podbny problem. Ciezar byl maly , ostatnia seria popmujaca z 12 kg hantel. Reka z dnia na dzien wydaje mi sie ze mniej boli , bo na poczatku jak ja podnosilem do gory to bolala , tereaz moge podniesc do gory , jednak lekko poobolewa i slysze jednak czasami jak ociera sie bark o cos . Jak myslicie co to moze byc ? wybicie ? naderwanie czy cokolwiek , do lekarza narazie nie moge isc bo nie mam ubezpieczniea , ale zapewne bede szedl w najblizszych dniach . Jak by byl wybity lub zlamany to mysle ze by bolal o wiele bardziej ?
mniej wiecej przy tej fazie ruchu to sie stalo
Probowalem zrobic pompki , cos chruplo , ale nic nie bolalo moze sie nastawilo ?; f w dodatku jestem w trakcie cyklu i w szczycie formy , wiec jak narazie zalamka calkowita ;/