Domowy sposób: jak zrobić drążek do podciągania się?

jak chcesz to Ci dziś wieczorkiem pokaże jaki ja sobie drążek zrobiłem w piwnicy,bo teraz ide na miasto

Renek, powiedz mi tylko czy twój drążek jest skręcany na klin w futryne czy jest montowany na kołkach/kotwach/czymkolwiek na stałe? Jeśli opcja "nr 2", to jak najbardziej ale jeśli "pierwsza", to hm... jak Słaby Wystarczy, że złapiesz ze złej strony i naturalnym chwytem poluzujesz drążek o paredziesiąt stopni i bum! Kilku moich znajomych spotkał taki los

Queblo, dawaj Ja u siebie w piwnicy podciągałem się zawsze na rurce od wody, która biegnie w poprzek korytarza

peace

ja w piwnicy mam cos takiego:




drążek,czyli zwykła rurka,znaleziona na budowie




mocowanie, to zwykły drewniany klocek z wyciętym otworem w kształcie litery V,dla bezpieczeństwa by drążek jakimś cudem nie wypadł dodatkowo dwie blaszki przykręcone do drewna po bokach




tak prezentuje sie całość
PS: Ta rura w ogóle nie przeszkadza,bo chwytam tak by głową nie uderzać w nią , czyli troszke z boku

całkowity koszt: troszke prądu zużytego przez wiertarke na wywiercenie otworów by móc klocek śrubami przykręcić do ściany

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2009-12-07 17:00:18

Aż masz chłopie soga.

Ta rura do góry w sumie dobrze, że jest, żeby drażek nie "wyskoczył".

old school is old school!

spoko,nie tańcze na tym drążku break dance'a więc jak na razie nawet nie ruszył się z tych drewnianych otworów

PS: Jedno pytania odnośnie Twego drążka,nie boisz się ze judoga ześlizgnie się z tego drążka? Jakby nie patrzeć materiał i drewno nie "lepią" się do siebie za bardzo...

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2009-12-07 17:54:14

Ja nie mówię, żebyś tam tańczył "bred gensa"

W sumie jak teraz przemyślałem sprawe, to masz racje. Mój też jakoś wybidnie nie "podskakuje" do góry.

Nie ześlizgnie sie, bo jest zaczepiony - nie wiem jak to inaczej, oszerniej i dokładniej opisać

Nie wiem,jak tam Rafał robi, ale jak na treningach robiliśmy podciąganie na gi,to byle jak to przewieszaliśmy przez drążek i nic nie spadało ani się nie ześlizgiwało.

Ja się podciągam tak jak jest powieszone gi na ostatniej fotce. Na szerokość barków mniej więcej. W klubie tez mamy przewieszone stare, potargane gi przez drążek - do podciągania na wąsko.

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-12-07 19:22:26

QUEBLO a ta rurka tak po prostu pasowała na szerokość???