UFC 110: Wanderlei Silva vs Michael Bisping

hehe śmiech to najlepsza terapia na nerwy ponoć :)

zajefajna rozpiska... co najmniej 3/4 walki do obejrzenia. Może być naprawdę nieźle.
Wand forever

Rozpiska rzeczywiście przednia – byleby się nikt nie rozchorował :)

Ciekawi mnie jak się Velasquez zaprezentuje z kimś, kogo w parterze nie dosiądzie jak manekina. Big Nog myślałem, że na emeryturke sie juz nadaje, a jednak pokazał (przynajmniej mi), iż Mir to wypadek. Wyjdzie na to, że albo Velasquez jest naprawdę kozak i o tytuł może walczyć, albo nadaje się tylko na część zawodników HW UFC, zatem na Lesnar'a jest za cienki.

Bisping i Wanderlei to będzie danie główne jak dla mnie :) emocje będą na bank i moim zdaniem pełnego dystansu tutaj nie będzie. Bisping głupi wchodzi na te prawą rękę, jednak jak trzeba uważać na stójkę, to pokazał z Lieben'em, że ostrożny umie być. Będę bardzo zdziwiony, jeśli nie będzie próbował wywracać Wand'a na plecy i GnP :)

Mirko Crazy Croco... jak widze Mirka w Octagonie, to tylko te posrane oczy mi sie rzucają... Mam wrażenie, że gościu juz tylko chałturę odwala. Znają go wszyscy i czekają na ten jego “devastating high kick”, który jakoś wejść nie chce na niczyja szczękę ostatnio...

I tyle :) na resztę też można miło popatrzeć, całkiem ładna gala.

no i przede wszystkim waleczka Krzyśka :)

Jasne Krzychu również - jako rodak dobrze mu życzę, ale fanem jego wielkim nie jestem :)

W koncu jakis temmat bez przekabacania jeden drugiego i choojowej atmosfery ;) Paco jestem z toba, przestaje wierzyc w Wanderleusza pomalu ale nawet nie wiesz jak pragne ,zebym sie zdziwil.No i oczywsicie łacze sie w fascynacji co do rozpiski na prawde gites.

ACH